5 seriali, które warto obejrzeć w czasie majówki. "Pani Davis", "Nierozłączne" i inne warte uwagi tytuły
Marta Wawrzyn
29 kwietnia 2023, 13:47
Fot. Peacock/Netflix/Amazon
Chcecie wykorzystać długi weekend majowy na nadrobienie seriali, które ostatnio wyszły? Podrzucamy szybką piątkę tytułów, które warto obejrzeć – trzy nowe, jeden powracający i jeden, który po prostu trzeba znać.
Chcecie wykorzystać długi weekend majowy na nadrobienie seriali, które ostatnio wyszły? Podrzucamy szybką piątkę tytułów, które warto obejrzeć – trzy nowe, jeden powracający i jeden, który po prostu trzeba znać.
Pani Davis (HBO Max)
"Pani Davis" pojawiła się z zaskoczenia i powaliła nas na kolana swoją świeżością, nieprzewidywalnością i łatwością, z jaką połączyła, na pozór kompletnie bez sensu, bardzo różne od siebie motywy, pomysły i tematy. Serial współtworzony przez Damona Lindelofa ("Lost", "Pozostawieni") i Tarę Hernandez ("Teoria wielkiego podrywu") z Betty Gilpin ("GLOW") w roli wojowniczki w zakonnym habicie, która walczy z rządzącą światem złowrogą sztuczną inteligencją, to czyste szaleństwo fabularne z elementami science fiction, szybki akcyjniak, komediowa jazda bez trzymanki i zaskakująco głęboka opowieść egzystencjalna, gdzie wiara zmaga się z nauką w najbardziej pokręcony sposób. Nie jesteśmy pewni, co właściwie widzieliśmy, ale bardzo wam to polecamy!
Nierozłączne (Prime Video)
"Nierozłączne" to mroczny miniserial Amazona, stworzony przez Alice Birch ("Normalni ludzie") i stanowiący współczesną – choć wypakowaną muzyką z lat 80. – wariację na temat filmu "Nierozłączni" Davida Cronenberga z 1988 roku. Tyle że w kobiecym, bardzo feministycznym i bardzo pojechanym wydaniu. Rachel Weisz gra siostry Mantle, bliźniaczki, które prowadzą klinikę, gdzie pomagają kobietom mającym problemy z bezpłodnością. To jednak tylko jedna z warstw tego gęstego thrillera psychologicznego, który w dużej mierze skupia się na kompletnie chorej relacji sióstr, wciągając widza w kolejne kręgi ich wzajemnej współzależności i pytając, jak daleko mogą się posunąć.
Dyplomatka (Netflix)
"Dyplomatka" to jedno z najlepszych zaskoczeń na Netfliksie w kwietniu. Serial polityczny, którego autorką jest Debora Cahn, dawna scenarzystka "The West Wing" i "Homeland", jest jak miks obu tych produkcji, z dodatkiem komedii w stylu "Veepa", a także odrobiny "Skandalu" i "Madam Secretary". To historia skupiająca się wokół Kate Wyler, nowej amerykańskiej pani ambasador w Londynie (Keri Russell, "The Americans") i jej męża Hala (Rufus Sewell, "Człowiek z Wysokiego Zamku"), również doświadczonego dyplomaty. Serial dobrze pokazuje, jak to jest być kobietą w wielkiej polityce, a do tego skutecznie wkręca widza za pomocą wątku międzynarodowego kryzysu i bawi małżeńskimi wojnami państwa Wylerów. "Dyplomatka" to czysta polityka i czysta frajda jednocześnie – szalonym zwrotom akcji towarzyszą szybkie, błyskotliwe dialogi, a rolę Russell bez większej przesady można nazwać znakomitą.
Łasuch (Netflix)
Jeśli szukacie czegoś lżejszego, ale niegłupiego, być może do obejrzenia w rodzinnym gronie, polecamy przesympatycznego "Łasucha". Komiksowy serial ze świetnym Christianem Converym ("Legion") w roli Gusa, chłopca-jelonka, który musi przetrwać w świecie pełnym koszmarów, jest jak urokliwa baśń dziejąca się w postapokaliptycznej rzeczywistości. 2. sezon, który właśnie wylądował na Netfliksie, zdecydowanie ma w sobie cały urok poprzednika, przedstawiając widzom kolejne hybrydy – niezwykłe dzieciaki, będące mieszanką ludzi i najróżniejszych zwierząt. Jednocześnie jest znacznie mroczniejszy, bo trwają eksperymenty na dzieciach, a przerysowany gen. Abbot (Neil Sandilands) podkręca poziom szaleństwa i szybko staje się oczywiste, że mały Gus będzie musiał zostać rewolucjonistą i ratować swoich kolegów i koleżanki.
Sukcesja (HBO Max)
A jeśli szukacie czegoś nie na jeden czy dwa wieczory, a na całą majówkę, nasza odpowiedź może być tylko jedna: "Sukcesja"! Choć serial jest analizowany w mediach na wszelkie możliwe sposoby, pod względem popularności daleko mu do "Gry o tron", "Rodu smoka" czy "The Last of Us". I naprawdę szkoda, bo to jedna z najlepszych rzeczy, jakie HBO wyprodukowało nawet nie w ostatnich latach, a w swojej historii.
"Sukcesja" skupia się na rodzinie magnata medialnego Logana Roya (Brian Cox), a w szczególności jego dzieciach i ich walce zarówno z despotycznym ojcem, jak i o to, kto przejmie po nim firmę. To w takim stopniu pokręcona komedia i satyra na rzeczywistość, którą rządzą tacy ludzie jak Logan, co mocny, często przerażający dramat o dysfunkcyjnej rodzinie, gdzie na porządku dziennym jest wszelkiego rodzaju przemoc. Warto nadrobić, nawet jeśli przez pierwsze odcinki trudno przebrnąć, bo produkcja autorstwa Jessego Armstronga jest coraz lepsza z sezonu na sezon, by szczyt swoich możliwości osiągnąć w finałowym 4. sezonie, który właśnie jest w trakcie emisji.