Oficjalnie: to już koniec "Yellowstone", ale będzie sequel. Kiedy zobaczymy finałowe odcinki serialu?
Marta Wawrzyn
5 maja 2023, 16:53
"Yellowstone" (Fot. Paramount Network)
Po miesiącach plotek i przepychanek Paramount Network oficjalnie ogłosiło koniec "Yellowstone" po 5. sezonie. Jednocześnie potwierdzony został kolejny spin-off serialu.
Po miesiącach plotek i przepychanek Paramount Network oficjalnie ogłosiło koniec "Yellowstone" po 5. sezonie. Jednocześnie potwierdzony został kolejny spin-off serialu.
Dopiero co "Yellowstone" zadebiutowało w polskim streamingu, na SkyShowtime, a już musimy pożegnać serial. Wczoraj pojawiła się informacja o odejściu Kevina Costnera po 5. sezonie, a już dziś wiemy na pewno: to jednocześnie będzie koniec całego serialu.
Yellowstone sezon 5 – koniec serialu. Będzie za to sequel
Jak czytamy w Deadline, telewizja Paramount Network ogłosiła w piątek oficjalnie, że "Yellowstone" zakończy się wraz z 5. sezonem, którego drugiej połowy jednak nie obejrzymy latem, jak początkowo zapowiadano. Nowa data premiery sezonu 5B, który ma składać się z ośmiu odcinków, to listopad 2023. Prace na planie finałowej serii zgodnie z planem mają rozpocząć się w sierpniu i – prawdopodobnie – weźmie w nich jeszcze udział Kevin Costner w roli seniora serialowego rodu, Johna Duttona.
Jednocześnie poinformowano, że nowy spin-off serialu – przy czym nie potwierdzono, czy chodzi o serial, w którym ma wystąpić Matthew McConaughey – zadebiutuje w grudniu. I będzie on w dużym stopniu kontynuacją "Yellowstone", ale już bez Costnera.
— Historia Duttonów toczy się dalej, rozpoczynając kolejną epicką opowieść w miejscu, w którym kończy się "Yellowstone". Cieszymy się, że możemy zaoferować tę nową podróż widzom z całego świata – powiedział David Glasser, dyrektor generalny 101 Studios.
Nie najlepsza atmosfera wokół "Yellowstone" trwa od kilku miesięcy. W lutym na Deadline pojawił się artykuł o tym, że serial ma problem z Costnerem, który chciał spędzić tylko tydzień na planie sezonu 5B, oraz że rozważane jest zakończenie "Yellowstone" bądź kontynuacja bez głównej gwiazdy. Od tego czasu wydarzyło się wiele, prawnik Costnera zapewniał, że to nie on jest problemem, pojawiły się również doniesienia, iż wszystko jest winą twórcy serialu Taylora Sheridana, który jest przepracowany.
— Kevin był niezwykle chętny do współpracy z Taylorem i jego firmą produkcyjną, 101 Studios. Mieli kręcić drugą część 5. sezonu pod koniec ubiegłego roku, ale po prostu nie mieli scenariuszy. Taylor jest przeciążony pracą, a Kevin postarał się, by być dostępnym na początku tego roku, ale znowu nic nie było gotowe. Kevin już zobowiązał się do kręcenia innych filmów. Przekazał producentom swój harmonogram. W branży rozrywkowej nie możesz być w ciągłej gotowości i być dostępnym, podczas gdy producenci nie radzą sobie ze scenariuszami. Nie było nic do nakręcenia – doniósł w kwietniu informator "New York Post".
W tym momencie nie ma oficjalnych informacji o sequelu, który będziemy oglądać od grudnia. Prawdopodobnie jednak chodzi o serial z Matthew McConaugheyem – przy czym nie wiadomo, czy jest to "6666", do którego trafi także Jimmy (Jefferson White), czy zupełnie nowy projekt, którego szczegóły dopiero zostaną podane. Według Deadline część obsady "Yellowstone" otrzymała oferty występów w nowym serialu.
W planach na najbliższą przyszłość jest również "Bass Reeves", spin-off "1883" z Davidem Oyelowo ("Selma") w roli legendarnego stróża prawa z Dzikiego Zachodu.