Od jak dawna ludzie mieszkają w silosie? Który jest rok w serialu "Silos"? Twórcy wyjaśniają tę kwestię
Agata Jarzębowska
18 maja 2023, 15:43
"Silos" (Fot. Apple TV+)
Od jak dawna ludzie mieszkają w silosie? Ile czasu upłynęło od powstania? Wyjaśniamy upływ czasu w serialu "Silos". Uwaga na możliwe spoilery.
Od jak dawna ludzie mieszkają w silosie? Ile czasu upłynęło od powstania? Wyjaśniamy upływ czasu w serialu "Silos". Uwaga na możliwe spoilery.
Serial "Silos" opowiada o nieokreślonej przyszłości, w której ostatni ludzie na ziemi żyją w ogromnym silosie. Nie mają pojęcia, kiedy i jak powstał, wiedzą tylko tyle, że wyjście na zewnątrz jest niebezpieczne i zawsze kończy się śmiercią. Zaskakiwać jednak może, że choć technologia jest z jednej strony zaawansowana – w końcu podtrzymuje całe życie podziemnej kolonii – to równocześnie wielu odkryć technologicznych bohaterowie nie znają, np. kamery. Jak wiele lat upłynęło od powstania silosu?
Silos – kiedy powstał silos? Ile czasu minęło od rebelii?
Na pytanie o czas powstania silosu odpowiedział w TVLine dziennikarz Matt Webb Mitovich, który dostał to pytanie od jego z fanów – czy od powstania silosu minęło 140 lat? – i przyznał, że sam się nad tym zastanawia. W celu rozwiązania zagadki skontaktował się z twórcami serialu i autorem książek, które serial adaptuje.
Miałem podobne pytanie, głównie dlatego, że dokument [który zobaczymy] w nadchodzącym odcinku wskazuje, że ostatni rok kończył się na "40". Ale producent wykonawczy Graham Yost wyjaśnił mi: "Istnieją dwa sposoby mierzenia czasu – lata silosu i A.R., czyli po rebelii" – wyjaśnił. "Tak naprawdę oni nie wiedzą, ile lat upłynęło przed buntem; wszystkie zapisy zostały zniszczone przez rebeliantów. Ale powiem tak: to nie jest tysiąc lat ani dziesięć tysięcy lat. To są setki lat". A jak dodał autor książek i producent wykonawczy Hugh Howey: "Odpowiedź na pytanie, którą chcesz poznać, zostanie udzielona, jeśli nakręcimy więcej sezonów" – czytamy w TVLine.
"Silos" usłany jest tajemnicami, jak choćby tą, kto i dlaczego ukrywa, że świat na zewnątrz naprawdę wygląda inaczej? Czy faktycznie jest tam tak niebezpiecznie, że zmieniony obraz ma skutecznie odstraszać mieszkających w silosie ludzi? Rebecca Ferguson, która wciela się w główną bohaterkę, Juliette, w jednym ze wcześniejszych wywiadów opowiedziała, czego możemy się spodziewać po serialu i jej postaci.
— To, co naprawdę w niej lubię – a właściwie kocham – to to, że kiedy ją poznajemy, jest introwertyczką, naprawdę twardą osobą, która miała w swoim życiu wiele traumatycznych [doświadczeń]. Nie patrzy na ludzi, nie dotyka ich, a jej mowa ciała pokazuje, że fizycznie uważa ludzi za bardzo trudnych. To naprawdę smutne. Jest osobą mocno złamaną. Są chwile, w których spotyka się z surowością i nie wie, jak jej sprostać, więc reaguje surowością na surowość, a potem stopniowo zdaje sobie sprawę, że to donikąd jej nie zaprowadzi. Wokół niej jest jakaś forma autyzmu, którą naprawdę kocham.
A co czeka nas dalej? Jak Juliette poradzi sobie na nowym stanowisku? I jak zmiana na samym szczycie władzy wpłynie na ludność mieszkającą w silosie? Być może niektóre z tych odpowiedzi poznamy w 4. odcinku serialu Apple TV+, który zobaczymy w piątek.