Kiedyś Netflix pomógł ich wykończyć. Teraz były konkurent otwarcie krytykuje działania platformy
Agata Jarzębowska
29 maja 2023, 11:28
"Blockbuster" (Fot. Netflix)
Akcja Netfliksa mająca na celu walkę z użytkownikami dzielącymi się hasłem została skrytykowana przez byłego konkurenta. Firma publicznie odniosła się do ich działań.
Akcja Netfliksa mająca na celu walkę z użytkownikami dzielącymi się hasłem została skrytykowana przez byłego konkurenta. Firma publicznie odniosła się do ich działań.
W ostatnim czasie Netflix rozpoczął zapowiadane od dawna działania mające na celu ograniczenie dzielenia się hasłami, co spotkało się z reakcją byłego konkurenta firmy, wypożyczalni filmów Blockbuster.
Netflix otwarcie krytykowany przez byłego konkurenta
Blockbuster to była sieć wypożyczalni filmów, która w czasach swojej świetności była ogromnym imperium. Obecnie stała się już tylko wspomnieniem dawnych czasów, wykończona przez nowatorskie podejście Netfliksa, który dosłownie zrewolucjonizował rynek. Teraz jednak były konkurent przypomina się, otwarcie krytykując działa giganta, który wprowadził mocne ograniczenia w dzieleniu się hasłami do konta.
— Tak dla przypomnienia, kiedy wypożyczaliście filmy od nas, nie dbaliśmy o to, z kim się nimi dzielicie. Dopóki oddawaliście je na czas.
A friendly reminder that when you used to rent videos from us. We didn't care who you shared it with… As long as you returned it on time. @netflix
— Blockbuster (@blockbuster) May 25, 2023
Warto przypomnieć, że gdy Netflix zaczynał jako wypożyczalnia filmów, to właśnie Blockbuster (o którym zresztą Netflix zrobił niedawno serial – niezbyt udany) był gigantem w branży. Co więcej, właściciele Netfliksa ubiegali się nawet o to, by Blockbuster kupił ich firmę, w zamian za co oni mieli wdrożyć internetową platformę wypożyczalni, która umożliwiałaby wysyłanie filmów do klientów. Blockbuster popełnił wtedy ogromny błąd, odrzucając tę propozycję, a w 2010 roku ogłosił swoją upadłość, nie będąc w stanie konkurować z ofertą platformy streamingowej.
Blockbuster to jednak nie jedyna konkurencja – w tym przypadku była – która wytyka Netfliksowi jego działania. Dokładnie to samo zrobił ostatnio Amazon, przypominając, że oni nie kontrolują, z kim dzielimy się swoim hasłem.
https://t.co/dHgkuwiuHB pic.twitter.com/PkFhbOoWNd
— Prime Video UK (@primevideouk) May 25, 2023
O co chodzi w nowych zasadach Netfliksa? Gigant wymaga, by za każdy profil, który udostępniamy komuś spoza naszego gospodarstwa domowego, dopłacić 9,99 zł. Warto przypomnieć, że nawet w najdroższym planie udostępnić można tylko dwa profile.
Działania Netfliksa są ogólnie i zgodnie krytykowane, jednak wiele wskazuje na to, że gigant nie ma zamiaru się z nich wycofać. Tym bardziej że wyniki z Kanady udowadniają, że na dłuższą metę może to się Netfliksowi opłacić. Po wprowadzeniu zmian liczba Kanadyjczyków korzystających z serwisu wzrosła i obecnie jest ich więcej niż przed wprowadzeniem ograniczeń. Zupełnie inaczej zareagowali użytkownicy z Hiszpanii, gdzie Netflix stracił aż milion subskrybentów.