Greg z "Sukcesji" przemienił się w drania? Nicholas Braun o jego relacji z Tomem i scenie bójki z finału
Agata Jarzębowska
5 czerwca 2023, 13:44
"Sukcesja" (Fot. HBO)
Gwiazda serialu "Sukcesja" Nicholas Braun opowiedział o ewolucji Grega, a także o scenie w łazience pomiędzy nim a Tomem. Uwaga na spoilery z finału serialu.
Gwiazda serialu "Sukcesja" Nicholas Braun opowiedział o ewolucji Grega, a także o scenie w łazience pomiędzy nim a Tomem. Uwaga na spoilery z finału serialu.
W finale serialu "Sukcesja" kuzyn Greg (Nicholas Braun) zaskoczył widzów, kiedy stoczył bójkę z Tomem Wambsgansem (Matthew Macfadyen) i w pewnym momencie bez wahania mu oddał. Aktor, który "wciąż przyzwyczaja się" do tego, że serial już się zakończył, opowiedział o rozwoju Grega w serialu i o kulisach bójki w łazience.
Sukcesja – kulisy bójki Toma i Grega z finału serialu
Podczas wywiadu dla The Hollywood Reporter Nicholas Braun został zapytany, jak odbiera przemianę Grega – który bez wahania gra na kilka frontów, zdradzając przy tym wszystkich, również Toma – w drania i jak widzi to w kontekście finału serialu.
— Greg zawsze był najbardziej niewinnym gościem w tej rodzinie, a pytanie zawsze brzmi: "Czy ktoś może pozostać niewinny w świecie Royów?". Początek braci oblesiów mógł zacząć się od nocy w klubie, gdzie piją wódkę z płatkami złota. Ale myślę, że w tym chodzi o jego słodycz i podkopywanie niewinności Grega. Widzimy to, że gdy Greg zabiega o względy postaci granej przez Dashę [Nekrasovą], Comfrey, że jest to całkiem urocze. A potem czynisz to trochę mniej słodkim i romantycznym, gdy nazywa siebie bratem oblesiem. Wydaje mi się, że ewolucja idzie w parze z niektórymi bardziej przebiegłymi i g*wnianymi rzeczami, które on robi po drugiej stronie tego wszystkiego.
Aktor został również zapytany, czy – odnosząc się do słów Logana "nie jesteście poważnymi ludźmi" – Greg stał się w końcu poważnym człowiekiem? Tym bardziej że to bardzo często właśnie postać Brauna wprowadzała trochę przewrotnego komizmu do serialu, który częściej bywał tragedią niż komedią.
— Myślę, że Greg stał się poważną osobą. Nie mówię, że czasami nie będzie totalnym idiotą, może zawsze w pewnym sensie [będzie]. Ale zrobił wystarczająco dużo, by traktować go poważnie. To nie tak, że w trakcie jego rozwoju ciągle coś się działo przypadkowo. Tak, myślę, że Logan byłby dumny z Grega – gdyby Logan przeżył. Wydaje mi się, że Logan skinąłby mu głową z aprobatą.
A jak wyglądały kulisy sceny bójki pomiędzy Gregiem a Tomem? Wcześniej swoimi wrażeniami podzielił się Matthew Macfadyen, a teraz w rozmowie z THR Braun opowiedział o jej kulisach. Jak przyznał, naprawdę uderzył Macfadyena i to dość mocno.
— To było takie fajne. I takie ekscytujące. Po prostu wydawało się, że to właściwe, by ci faceci mieli taki moment. Nie planowaliśmy wiele. (…) Wiedzieliśmy tylko ze scenariusza, że Matthew uderza mnie w bok głowy. I cokolwiek dzieje się dalej, czyli natychmiastowy odwet Grega, po prostu się wydarzyło. Po prostu pozwoliliśmy, by to się wydarzyło i myślę, że zrobiliśmy ze cztery ujęcia.
Twarz Matthew była bardzo czerwona po pierwszym ujęciu, bo uderzyłem go naprawdę mocno. Musieliśmy działać szybko, ponieważ z każdym ujęciem on robił się coraz bardziej czerwony. Było też kilka ujęć, w których uderzaliśmy się wzajemnie w twarz. Było też scen z uderzeniem w brzuch i inne tego typu rzeczy. Rozgrywaliśmy to na różnych poziomach i to był ten, na którym finalnie się zatrzymaliśmy. Ale to była cholernie dobra zabawa. Obaj byliśmy nakręceni, pełni adrenaliny. A potem z całą tą adrenaliną musieliśmy wracać do domu.
Podczas gdy wszyscy zachwycają się finałem "Sukcesji" i zastanawiają się, co dalej mogłoby czekać bohaterów, Brian Cox (Logan) przyznał, że nie obejrzał ostatniego odcinka. Zaś twórca "Sukcesji" Jesse Armstrong wyjaśnił, że serial musiał zakończyć się w takim momencie, ponieważ opowiedział już o tym, co nas wszystkich interesowało, czyli o tym, kto został sukcesorem Logana. A co my o tym myślimy? Zapraszamy do przeczytania naszej recenzji finału "Sukcesji".