Jak strajk scenarzystów wpłynie na 5. sezon "Stranger Things"? Ekipa nie martwi się opóźnieniem
Karolina Noga
12 czerwca 2023, 14:28
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
Na początku maja rozpoczął się strajk scenarzystów, przez który opóźniły się prace nad wieloma produkcjami, w tym "Stranger Things". Caleb McLaughlin ma jednak dobre przeczucia – czemu jego zdaniem opóźnienie nie jest złe?
Na początku maja rozpoczął się strajk scenarzystów, przez który opóźniły się prace nad wieloma produkcjami, w tym "Stranger Things". Caleb McLaughlin ma jednak dobre przeczucia – czemu jego zdaniem opóźnienie nie jest złe?
Prace nad 5., finałowym już sezonem "Stranger Things" zostały wstrzymane, mimo że zgodnie z planem obsada miała rozpoczynać pracę w czerwcu. Bracia Dufferowie, jako członkowie gildii scenarzystów, nie mogą nic poprawiać w scenariuszach w trakcie strajku, co mocno utrudniłoby pracę na planie. Fani martwią się, co opóźnienie oznacza dla serialu, ale Caleb McLaughlin sądzi, że dobre opóźnienie nie jest złe.
Stranger Things – jak opóźnienie wpłynie na 5. sezon?
Serialowy Lucas w trakcie rozmowy z BET (za serwisem Screen Rant) został zapytany o strajk i opóźnienie. Aktor wyraził poparcie dla strajku i przyznał, że poślizg może mieć dobry wpływ na finałową serię.
— Na pewno wspieram scenarzystów – są oni bardzo ważni, ponieważ do każdego filmu czy serialu musi zostać napisany scenariusz, a do stworzenia świetnej historii potrzebni są scenarzyści. Wspieram ich w 100% i będę miał teraz czas na tworzenie własnych rzeczy i pracę nad muzyką. Jeśli chodzi o to, że fani będą musieli trochę poczekać na finałowy sezon, to powiem, że nic nie dzieje się bez powodu. Może to da nam czas na burzę mózgów na temat różnych pomysłów na nowy sezon, a może wprowadzenie nowej postaci – w tej chwili czekam tylko na hasło, żeby wrócić do kręcenia.
Ekipa wydaje się ze spokojem podchodzić do wszelkich przeszkód, tym bardziej że opóźnienie już raz wyszło serialowi na dobre. Przez pandemię prace na planie 4. sezonu "Stanger Things" także były utrudnione, ale zdaniem twórców była to okazja do doszlifowania nowych odcinków.
— Powiem tylko, że pandemia zdecydowanie mocno opóźniła prace na planie i tym samym premierę 4. sezonu (…). Ale wywarło to pozytywny wpływ na scenariusz, ponieważ bracia Dufferowie, po raz pierwszy w historii serialu, mogli napisać cały sezon przed rozpoczęciem zdjęć. Mieli też czas pracować nad poprawkami w taki sposób, w jaki praktycznie nie mogli wcześniej, więc jakość tych scenariuszy jest wyjątkowa. Być może lepsza niż kiedykolwiek wcześniej – wyjaśniał producent Shawn Levy.
A czego możemy oczekiwać od 5. sezonu "Stranger Things"? Niedawno Finn Wolfhard przyznał, że czytał już część scenariuszy, i obiecał, że dostaniemy odpowiedzi na wiele pytań.