Wasze hity i kity tygodnia. Które seriale wygrały?
Redakcja
6 stycznia 2013, 13:42
HITY TYGODNIA
W tym tygodniu doceniliście dwa seriale amerykańskie – "The Big Bang Theory" i "American Horror Story" – a także brytyjski miniserial "A Young Doctor's Notebook", który zakończył się po świętach.
1. "The Big Bang Theory" (6×12 – "The Egg Salad Equivalency")
PrincessLeia: Nie śmiałam się tak głośno od dawna. Sheldon proszący o rady dziewczyny niczym starszyznę plemienną, radzący sobie z problemami interpersonalnymi… Naprawdę podoba mi się, w jaki sposób rozwinięto zarówno fabułę, jak i samą postać Sheldona. Brawo!
2. "American Horror Story" (2×10 – "The Name Game")
rinoasin: Bo dalej mnie zaskakuje i wciąż nie mam pojęcia, do czego to w ogóle zmierza.
3. "A Young Doctor's Notebook" (1×04)
Zos: Świetna adaptacja opowiadania Michaiła Bułhakowa. Ostatni odcinek, podobnie jak poprzednie, ujmuje humorem i klimatem. Szkoda tylko, że po czterech odcinkach nastąpił koniec. No i wreszcie można było zobaczyć, że Daniel Radcliffe naprawdę potrafi grać.
KIT TYGODNIA
W tym tygodniu kit jest właściwie tylko jeden – pilot serialu BBC "Ripper Street". Po trzy głosy otrzymały najnowsze odcinki "American Horror Story" i "The Big Bang Theory" – znacznie więcej osób uznało je jednak za hity.
"Ripper Street" (1×01 – "I Need Light")
Zuz: Chciałam mocnego kryminału z wyrazistymi bohaterami, a dostałam nijakiego gniota, którego bohaterów trudno po pierwszym odcinku zapamiętać. Sprawa była nieciekawa, dziwki to największa klisza, jaką sobie można wyobrazić w takim serialu. Brakuje wszystkiego – napięcia, mocniejszych postaci (zwłaszcza kobiecych, z facetów może jeszcze coś będzie), oryginalnej fabuły, a i klimat byłby lepszy, gdyby panowie nie spędzali 1/3 odcinka w jednym pomieszczeniu nad ciałem martwej dziwki. Wielki zawód, a ponieważ w przyszłym tygodniu będzie już więcej seriali, to pewnie po "Ripper Street" więcej nie sięgnę.