Lily-Rose Depp staje w obronie scen seksu w serialu "The Idol". "Dokładnie tego chciałam" – mówi aktorka
Agata Jarzębowska
29 czerwca 2023, 15:03
"The Idol" (Fot. HBO)
Lily-Rose Depp staje w obronie "prowokacyjnych" scen seksu w serialu "The Idol" i uważa, że krytyka serialu jest niesprawiedliwa. Co powiedziała aktorka?
Lily-Rose Depp staje w obronie "prowokacyjnych" scen seksu w serialu "The Idol" i uważa, że krytyka serialu jest niesprawiedliwa. Co powiedziała aktorka?
Do tej pory to głównie współtwórca "The Idol", wcielający się także w Tedrosa, Abel Tesfaye stawał w obronie serialu, argumentując, że to satyra, której nikt nie rozumie. Teraz głos zabrała Lily-Rose Depp, która także nie rozumie ilości krytyki, jaka na niego spadła.
The Idol – Lily-Rose Depp staje w obronie serialu
Lily-Rose Depp, która wciela się w złamaną psychicznie gwiazdę pop Jocelyn, udzieliła razem z Troyem Sivanem (Xander) wywiadu australijskiemu "Vogue" w którym stanęła w obronie scen seksu. Warto przypomnieć, że o ile w naszym regionie serial dość zainteresował widzów i pomimo negatywnych recenzji, nietrudno zaleźć wiele pozytywnych reakcji, to już na Zachodzie, a szczególnie w USA, nie pozostawiono na nim suchej nitki.
— Dla mnie cała jej postać, ten serial i jej wątek to była prawdziwa współpraca od początku do końca. Wiemy, że tworzymy coś prowokacyjnego i nie unikamy tego. To coś, co zamierzałam zrobić od samego początku. Nigdy nie interesowało mnie tworzenie czegoś purytańskiego. Nie ma problemu, jeśli ten serial nie jest dla wszystkich i to jest w porządku – myślę, że najlepsza sztuka [polaryzuje widownię].
Aktorka zapewniła również, że czuła się na planie bezpiecznie i wszystko odbyło się w przyjaznej atmosferze i za jej zgodą. Nie jest to bez znaczenia, bo w jednym ze wcześniejszych wywiadów przyznała, że zdarzało się jej unikać kontaktu z Abelem Tesfayem, gdy ten stawał się Tedrosem nawet pomiędzy ujęciami.
— Szczerze powiedziawszy, nigdy nie czułam się bardziej szanowana i bezpieczna na planie. I myślę, że zaufanie, które wszyscy zbudowaliśmy między sobą, [Troye Sivan] i ja, Sam [ Levinson] i ja, Abel i ja, może tylko przyczynić się do stworzenia atmosfery poczucia bezpieczeństwa na planie. Więc jeśli chodzi o nagie sceny i odważny charakter roli, to dla mnie było to naprawdę celowe. To było dla mnie bardzo ważne i coś, co mnie ekscytowało. Nie boję się tego. Myślę, że żyjemy w mocno seksualizowanym świecie. Uważam, że to interesujący temat do eksploracji.
Co ciekawe, "The Idol", który miał mieć oryginalnie sześć odcinków, został skrócony do pięciu – co oznacza, że czeka nas już tylko finał serialu. Podobno to sam twórca serialu Sam Levinson dokonał istotnych zmian i zdecydował o skróceniu. A czy powstanie 2. sezon? Jakiś czas temu poinformowano o kasacji, ale samo HBO zaprzeczyło, jakby decyzja o anulowaniu serialu po 1. sezonie została już podjęta.