Czemu to właśnie na tej postaci skupia się finał "Riverdale"? Producentka tłumaczy, skąd taki wybór
Marta Wawrzyn
26 sierpnia 2023, 13:35
"Riverdale" (Fot. The CW)
"Riverdale" ma czwórkę głównych bohaterów, ale tylko jedno z nich postanowiono wyróżnić w finale. Czemu historia opowiadana jest z perspektywy tej, a nie innej postaci? Producentka serialu wyjaśnia. Uwaga na spoilery.
"Riverdale" ma czwórkę głównych bohaterów, ale tylko jedno z nich postanowiono wyróżnić w finale. Czemu historia opowiadana jest z perspektywy tej, a nie innej postaci? Producentka serialu wyjaśnia. Uwaga na spoilery.
Finał "Riverdale" zaskoczył widzów kilkoma zwrotami akcji, m.in. niekonwencjonalnym rozwiązaniem kwestii głównego czworokąta miłosnego, jak i tym, że bohaterowie pozostali w latach 50., nigdy nie wrócili do swoich czasów i we współczesności wszyscy już nie żyją – z wyjątkiem jednej osoby, czyli Betty (Lili Reinhart).
Riverdale sezon 7 – czemu finał jest z perspektywy Betty?
Bohaterkę spotykamy w finale w wersji 86-letniej, a cały odcinek jest bardzo nostalgiczny i polega na tym, że z pomocą Jugheada (Cole Sprouse) – który właśnie zmarł i jest kimś w rodzaju jej anioła – Betty powraca na jeden dzień do młodzieńczych lat. Producentka serialu Sarah Schechter została zapytana podczas rozmowy z Deadline, czemu postawiono akurat na Betty i czy były dyskusje o tym, kto powinien być tą jedną osobą znajdującą się w centrum wszystkiego w finale serialu.
— Roberto [Aguirre-Sacasa, twórca serialu] prawdopodobnie lepiej odpowie na to pytanie, ale myślę, że oglądanie odcinka oczami Betty – ona była w centrum wszystkiego. Betty naprawdę przez to przechodzi, ale ona była w Riverdale od początku. Ona tam dorastała. Ma wyjątkową perspektywę. Trudno skatalogować wszystkie rzeczy, przez które Betty przeszła w ciągu siedmiu sezonów. Zrobiłoby się komicznie. Ale ona była pod wieloma względami sercem i duszą serialu. Wszystkie postacie były.
Producentka "Riverdale" przyznała dalej, że faktycznie tę samą rolę mógłby spełnić ktokolwiek z czwórki – czyli także Jughead, Archie (K.J. Apa) albo Veronica (Camila Mendes). Niemniej jednak to Betty była tą "dziewczyną z sąsiedztwa" Archiego.
— To znaczy, prawdę mówiąc, można to było zrobić z perspektywy kogokolwiek i mieć to samo doświadczenie. Myślę, że piękne było w tym to, że postać Betty była dziewczyną z sąsiedztwa, nie? Ona jest jak my wszyscy. Myślę, że to był naprawdę niesamowity wybór. Ale potem ta rozmowa, którą ona prowadzi z Jugheadem, pozwala Jugheadowi podzielić się swoją perspektywą. I oczywiście wtedy, gdy Archie czyta wiersz. Tak więc wszystkie postacie dostały szansę opowiedzieć swój punkt widzenia na temat doświadczeń, przez jakie przeszli w serialu.
Bardziej niż wyborem Betty na przewodniczkę po finale "Riverdale" zaskoczyło jednak rozwiązaniem kwestii miłosnego czworokąta. Tutaj sprawdzicie, dlaczego postawiono na rozwiązanie z twistem zamiast połączyć Archiego w parę z którąś z dziewczyn.
Sarah Schechter przyznała, że twórcy chcieli dać wszystkim postaciom wielkie i znaczące życie – dlatego Veronica wyjechała do Hollywood, gdzie zrobiła karierę jako producentka, Jughead założył komiksowy magazyn "Jughead's Madhouse" w Nowym Jorku, a Betty została szefową feministycznego pisma. Z kolei Archie zamieszkał w Kalifornii, gdzie założył rodzinę i został budowlańcem z zawodu, pozostając przy tym poetą amatorem. Kiedy zmarł, został pochowany w Riverdale obok swojego ojca.