"Mad Men" wraca w kwietniu. Są pierwsze spoilery
Marta Wawrzyn
23 stycznia 2013, 16:36
Jeśli już zaczynaliście martwić się, kiedy wróci "Mad Men", mamy dla Was miłą wiadomość – oficjalnie ogłoszono datę premiery 6. sezonu. Mamy też spoilery od Matthew Weinera.
Jeśli już zaczynaliście martwić się, kiedy wróci "Mad Men", mamy dla Was miłą wiadomość – oficjalnie ogłoszono datę premiery 6. sezonu. Mamy też spoilery od Matthew Weinera.
"Mad Men" wróci z 6. sezonem 7 kwietnia. Premiera będzie dwugodzinna, tak jak w zeszłym roku. Matthew Weiner potwierdził, że znów będzie niewielki przeskok w czasie (ostatnio mieliśmy w "Mad Men" rok 1967), co znaczy, że będziemy już zbliżać się do końca lat 60.
Powrócą wszyscy aktorzy oprócz Jareda Harrisa. Z pewnością zobaczymy i Jessicę Pare, i Elizabeth Moss, która w zeszłym sezonie odeszła z agencji Sterling Cooper, i January Jones, którą ostatnio rzadko widywaliśmy na ekranie. Weiner zapewnił, że nikt z obsady "Mad Men" nie odszedł ani nie został zwolniony.
Spoilerów wielkich nie znamy, bo Weiner nigdy nie zdradza za dużo przed premierą. Ale wyciekły zdjęcia z Hawajów, na których widzimy Dona i Megan.
Jak mówi Weiner, Donowi w 5. sezonie przeszkadzało, że jego żona chce realizować własne marzenia, zamiast spełniać jego fantazję o udanym związku. Co z nimi będzie dalej?
Może Megan przestała być dla niego ekscytująca, kiedy przestała być kompletnie mu oddana. Ale to nie koniec. Dla mnie interesujące było zobaczyć drogę, którą przeszliśmy do poważnego traktowania jego związku z nią, a także reakcję widzów.
Końcówka lat 60. nie była łatwa do pokazania w serialu. Jak powiedział Weiner, najtrudniej było pokazać to wszystko takim, jakie było naprawdę, bez sugerowania się popkulturową reinterpretacją. W pułapkę nietrudno wpaść, w końcu jest mnóstwo książek i filmów o Ameryce z tego okresu. Zdaniem twórcy "Mad Men" nie brak propagandy, która istnieje równolegle z prawdą na temat tej epoki. Są różne wersje tej samej historii – na przykład kiedy Beatlesi rewolucjonizowali muzykę, Frank Sinatra wciąż nagrywał i wciąż był numerem 1 na listach przebojów.
Weiner mówi, że opowiada tę historię z punktu widzenia Dona, stara się więc postrzegać wszystkie zmiany tak, jak widziałby je ktoś w wieku Dona. Tak samo jest z innymi bohaterami – każdy reaguje odpowiednio do swojego wieku. W 6. sezonie, tak jak w zasadzie w każdym poprzednim, zobaczymy wewnętrzne zmagania bohaterów na tle wydarzeń historycznych. Niewątpliwie będzie paralela pomiędzy tym, co oni odczuwają, a aktualnymi nastrojami w narodzie.
Ogólne społeczne poczucie lęku i rozpadu odzwierciedla, jak czują się ludzie.
Tyle spoilerów – jeśli w ogóle można je nazwać spoilerami. Amerykańscy dziennikarze pytali też Weinera o inne projekty. "Mad Men" skończy się po siedmiu sezonach, czyli już za rok, ale twórca serialu nie próżnuje. Wolny pomiędzy 5. i 6. sezonem "Mad Men" spędził, reżyserując film "You Are Here", w którym grają Zach Galifianakis, Owen Wilson i Amy Poehler. Film, napisany zresztą też przez Weinera, powinniśmy zobaczyć w tym roku.