Która z platform VoD skasowała najwięcej swoich seriali? Odpowiedź może zaskoczyć – to nie Netflix!
Karolina Noga
20 września 2023, 14:32
"The Idol" (Fot. HBO)
Platformy streamingowe wydawały się rajem dla seriali – jednak rzeczywistość okazała się brutalna. Widzowie są świadkami masowych kasacji i żadna produkcja nie wydaje się być bezpieczna. Kto kasuje najwięcej swoich seriali?
Platformy streamingowe wydawały się rajem dla seriali – jednak rzeczywistość okazała się brutalna. Widzowie są świadkami masowych kasacji i żadna produkcja nie wydaje się być bezpieczna. Kto kasuje najwięcej swoich seriali?
"Westworld", "Minx", "The Peripheral", "Wielka", "Lockwood i spółka" – to tylko kilka tytułów, które zostały skasowane w ciągu ostatnich miesięcy, a w niedzielę do tego grona dołączyło jeszcze "Lakers: Dynastia zwycięzców". Rzeczywistość jest brutalna – seriale mają często dosłownie kilka dni na zdobycie milionów widzów. Serwis Variety, sprawdził, która platforma skasowała procentowo najwięcej swoich produkcji.
Która platforma kasuje najwięcej seriali? To nie Netflix
Badanie opracowane przez Variety Intelligence Platform (VIP+) i Luminate miało na celu ustalenie, jak często wiodący amerykańskie serwisy streamingowe anulowały swoje seriale w ciągu ostatnich trzech lat. Dane obejmowały wszystkie seriale skasowane w okresie od 2020 roku do 8 sierpnia 2023 roku.
Jak widać na wykresie zamieszczonym przez Variety, główne platformy – Netflix, HBO Max, Disney+, Apple TV+, Amazon Prime Video, Hulu, Peacock i Paramount+ – miały średni wskaźnik anulowania wynoszący 12,2%, czyli niewiele wyższy niż telewizja linearna (10,8%), ale mniejszy niż amerykańska telewizja ogólnodostępna (26,6%).
Najgorzej ze streamerów wypada HBO Max – przynajmniej dopóki mowa jest nie o liczbach bezwzględnych, a o procencie skasowanych produkcji oryginalnych (26,9% skasowanych seriali). Dalej mamy Disney+ (21,1%), Paramount (16,9%), Hulu (15,2%), Netfliksa (10,2%), Peacock (10%), Prime Video (9%) i na samym końcu Apple TV+ (4,9%).
Co więcej, fuzja Discovery z Warner Bros. doprowadziła do sytuacji, której się nie spodziewaliśmy: HBO Max nie tylko zaczęło masowo kasować seriale, ale też usuwać je ze swojej biblioteki. Najpierw z HBO Max znikły produkcje europejskie i mniej popularne seriale amerykańskie, jak np. "Vinyl" czy "Camping". Potem skasowany i usunięty został "Westworld", a następnie podobny los spotkał "Nierealne". Z kolei ekipa komedii "Minx" dowiedziała się o kasacji w momencie, gdy 2. sezon był prawie gotowy. W ślady HBO Max poszedł Disney+, który też zaczął usuwać własne produkcje.
W tym momencie warto jednak zadać pytanie, czy gdybyśmy pod uwagę liczby bezwzględne, to nie Netflix przodowałby w wynikach. Netflix może i procentowo nie kasuje dużo, ale też warto pamiętać, że produkuje setki seriali rocznie, znacznie więcej niż którakolwiek inna platforma. Należy też zauważyć, że powyższe badanie obejmuje lata 2020-2023, a Netflix produkuje oryginalne treści streamingowe od ponad dekady, podczas gdy inne główne platformy, np. Disney+, w ogóle wtedy jeszcze istniały. Netflix ma dłuższą historię kasacji i dłuższą listę skasowanych tytułów, które miały wielu fanów, przez co każda kolejna informacja na ten temat bardziej wzburza internautów.
Niektórzy fani nie ustają w walce i wychodzą z petycjami, mającymi na celu przywrócenie ukochanych seriali. Taka sytuacja miała w przypadku m.in. seriali "Saga Winx: Przeznaczenie" czy "Warrior Nun". Fani tego drugiego tytułu odnieśli zwycięstwo – mają powstać filmy ze świata "Warrior Nun", które zakończą historię z serialu. Nie wiadomo jednak, kiedy zostaną nakręcone ani gdzie je obejrzymy.