Czemu serial "Continental: W świecie Johna Wicka" dzieje się w latach 70.? Na początku pomysł był inny
Karol Urbański
22 września 2023, 11:14
"Continental: W świecie Johna Wicka" (Fot. Peacock)
Jak twórcy zdecydowali się na to, by umieścić akcję serialu "Continental: W świecie Johna Wicka" w latach 70.? Jak się okazuje, na początku pomysł był zupełnie inny. Producenci zdradzili też, co serial ma wspólnego z "Batmanem".
Jak twórcy zdecydowali się na to, by umieścić akcję serialu "Continental: W świecie Johna Wicka" w latach 70.? Jak się okazuje, na początku pomysł był zupełnie inny. Producenci zdradzili też, co serial ma wspólnego z "Batmanem".
Uniwersum "Johna Wicka" poszerza się dzięki premierze odcinkowego prequela serii filmów. Jak jednak w ogóle doszło do tego, że "Continental: W świecie Johna Wicka" osadzono w latach 70.? Dlaczego zdecydowano się na ten właśnie okres?
Continental: W świecie Johna Wicka – dlaczego lata 70.?
W serialu "Continental: W świecie Johna Wicka" poznajemy historię z przeszłości Winstona Scotta, menedżera tytułowego hotelu z serii filmów, w której grał go Ian McShane. W prequelu obserwujemy, jak bohater (Colin Woodell, "Stewardesa") przemierza drogę wiodącą przez podziemia miejsca, by dostać się na sam jego szczyt, gdzie tkwi bezwzględny Cormac (Mel Gibson). Jak wspominają producenci serialu, Erica Lee i Basil Iwanyk, w rozmowie z Colliderem, pomysł, by przedstawić akurat tę opowieść ze świata "Johna Wicka", nie był wcale taki oczywisty.
— Ludzie byliby zaskoczeni, gdyby wiedzieli, jak długie i jak ciężkie [to było], oraz jak wiele żab musieliśmy pocałować, aby stworzyć idealną historię. To nie było oczywiste. Naprawdę chcieliśmy oddać światu ["Johna Wicka"] sprawiedliwość. Wybór lat 70., prequel z Winstonem i Continental jako osobna postać to był dopiero początek. Ludzie zawsze pytali, jak wygląda wnętrze Continentalu. Basil, ja i Chad [Stahelski] zawsze kochaliśmy ten świat i naprawdę chcieliśmy go zgłębić, więc tak wpadliśmy na ten pomysł – powiedziała Lee.
Para producencka zdradziła też, że pierwotnie akcja serialu "Continental: W świecie Johna Wicka" miała zostać osadzona we współczesności, a prace pod tym względem były na tyle zaawansowane, że "były już nawet scenariusze" i "scenarzyści zatrudnieni na lata". Dlaczego zdecydowano się cofnąć czas akcji do lat 70.? Lee odpowiedziała na to pytanie podczas eventu serialu dla mediów (za Screen Rantem).
— Pierwotnym pomysłem, nad którym się zastanawialiśmy, była teraźniejszość i było to coś w rodzaju innego hotelu Continental i innego miasta. (…) Ostatecznie to się nie utrzymało, chyba dlatego, że trudno było sprawić, by wyglądało to interesująco i atrakcyjnie na tej samej osi czasu. Zapędzilibyśmy się w kozi róg, gdybyśmy zrobili serial i filmy w tej samej linii czasowej.
Ekipa przyznała też, że bez Keanu Reevesa to mogłoby nie mieć sensu. Co więc takiego miały w sobie lata 70., że ekipa podjęła decyzję, by to właśnie w tej epoce osadzić akcję prequela "Johna Wicka"? Tę kwestię podczas wspomnianego eventu prasowego poruszył reżyser dwóch z trzech odcinków serialu, Albert Hughes (za Screen Rantem).
— Kiedy jesteś w latach 70., to wiesz, co może nas czekać. To fajny czas, czas powrotu do muzyki. To ten pewien rodzaj muzyki. Myślę, że wnosi też więcej werbalnego humoru do świata.
Co ciekawe, punktem odniesienia dla twórców serialu "Continental: W świecie Johna Wicka" okazał się "Batman", a ściślej mówiąc film "Batman: Początek" Christophera Nolana, który posłużył filmowcom jako swego rodzaju przewodnik w podejściu do ukazania historii na ekranie. Co w tym temacie powiedział Iwanyk (za Screen Rantem)?
— To trochę taki "Batman: Początek" w świecie Johna Wicka i Winstona. W końcu zaczyna wyjaśniać całe to szaleństwo, które zostało przedstawione w tych czterech filmach. Trzeba pamiętać, że te cztery filmy rozgrywają się na przestrzeni sześciu miesięcy. Pierwsze trzy rozgrywają się w ciągu trzech tygodni. (…) Więc rzeczywiście zwalniamy tempo, wyjaśniamy i zgłębiamy wszystkie te pomysły, pojęcia, postacie, przez które tak jakby przelatujemy w filmach.
Jeśli mało wam ciekawostek z serialu "Continental: W świecie Johna Wicka" koniecznie sprawdźcie, co do powiedzenia mieli twórcy w sprawie castingu, w szczególności w przypadku kontrowersyjnego angażu Mela Gibsona czy obsadzenia kultowych ról Winstona i Charona, znanych z filmów.