Powstała definicja hitu w streamingu – co to znaczy? Jaką oglądalność mają hitowe seriale platform VoD?
Karol Urbański
30 września 2023, 14:02
"Bridgertonowie" (Fot. Netflix)
Wygląda na to, że zbliżyliśmy się do definicji tego, czym może być hit w streamingu. Wszystko to dzięki umowie wywalczonej przez gildię scenarzystów po strajku, która ma określać warunki tantiem na podstawie oglądalności.
Wygląda na to, że zbliżyliśmy się do definicji tego, czym może być hit w streamingu. Wszystko to dzięki umowie wywalczonej przez gildię scenarzystów po strajku, która ma określać warunki tantiem na podstawie oglądalności.
Bliżej definicji prawdziwego "hitu" w streamingu już chyba nie będziemy. Jak zauważa TVLine, wśród punktów umowy MBA (Minimum Basic Agreement) wywalczonej przez Amerykańską Gildię Scenarzystów po 148 dniach strajku znalazł się fragment traktujący o hicie w streamingu ("hit streaming series") i o tym, co go właściwie określa.
Jaką oglądalność mają hitowe seriale streamingowe?
Jednoznaczne ustalenie wyników oglądalności danego serialu w streamingu pozostaje trudne, gdyż serwisy nie zwykły podawać konkretnych i miarodajnych danych. Przykładowo Netflix początkowo mierzył oglądalność liczbą kont użytkowników, którzy obejrzeli "co najmniej dwie minuty" serialu czy filmu. Potem zaczęto podawać łączny czas oglądania serialu w ciągu 28 dni, co było niesprawiedliwe wobec seriali mających mniej odcinków bądź krótsze odcinki. Następnie streamer – podobnie jak Disney+ – zaczął liczyć wyświetlenia na podstawie liczby obejrzanych godzin tytułu podzielonej przez jego całkowity czas trwania i dał serialom 91 dni na podbicie publiczności.
Nowa umowa z WGA, której jednym z założeń było zapewnienie lepszych wynagrodzeń za popularność seriali i filmów w streamingu, ma za zadanie określić dokładny i miarodajny współczynnik. Dzięki niemu scenarzyści mają otrzymać tzw. premię za popularność w streamingu. Przynajmniej w teorii oznacza to sprawiedliwy przydział tantiem, o które tak zabiegali strajkujący twórcy.
Zgodnie z treścią umowy, scenarzyści seriali i filmów, "które obejrzało 20% lub więcej krajowych [czyli amerykańskich] subskrybentów serwisu w ciągu pierwszych 90 dni od premiery (lub w ciągu pierwszych 90 dni w dowolnym kolejnym roku wyświetlania), otrzymają premię w wysokości 50% stałej krajowej i zagranicznej wartości tantiem". Przy czym "liczbę wyświetleń liczy się jako liczbę godzin danego sezonu lub filmu obejrzanych krajowo podzieloną przez czas trwania".
To właśnie z tej formuły korzystają wspomniane wyżej platformy streamingowe, czyli Netflix i Disney+. Ustalona w umowie "premia za popularność w streamingu" naliczałaby się na Netfliksie, jeśli dany tytuł przekroczyłby 15,2 mln wyświetleń w ciągu pierwszych 90 dni od premiery. Tymczasem na platformie Disneya, by kwalifikować się do premii, tytuł musiałby wygenerować ponad 9,2 mln wyświetleń w ciągu 90 dni.
To oznacza, że np. "Sex Education", które w tygodniu po premierze 4. sezonu miało 12 mln wyświetleń na Netfliksie, prawdopodobnie nie będzie mieć problemu z przekroczeniem bariery "hitu". Premii z pewnością mogą się też spodziewać scenarzyści "Wednesday", "Stranger Things", "Bridgertonów" czy "The Mandalorian".
A jak wyglądają same kwoty, o których mowa w premiach? Zgodnie z treścią umowy MBA seriale i filmy – wydane 1 stycznia 2024 roku lub później – kwalifikują się do premii w wysokości 9 031 amerykańskich dolarów za półgodzinny odcinek, 16 415 za godzinny odcinek lub 40 500 za pełnometrażowy film o budżecie przekraczającym 30 mln dolarów.