Chevy Chase dołączy do świetnej obsady "Zbrodni po sąsiedzku"? Oto dlaczego może zagrać w 4. sezonie
Karolina Noga
9 października 2023, 11:32
"Zbrodnie po sąsiedzku" (Fot. Hulu)
W "Zbrodniach po sąsiedzku" mamy do czynienia z iście gwiazdorską obsadą – czy do grona goszczących w serialu aktorów niebawem dołączy Chevy Chase? Twórca tego nie wyklucza, a oto dlaczego ma to sens.
W "Zbrodniach po sąsiedzku" mamy do czynienia z iście gwiazdorską obsadą – czy do grona goszczących w serialu aktorów niebawem dołączy Chevy Chase? Twórca tego nie wyklucza, a oto dlaczego ma to sens.
Nie da się nie zauważyć, że "Zbrodnie po sąsiedzku" sięgają po wiele słynnych nazwisk. W najnowszym, 3. sezonie oglądaliśmy m.in. Meryl Streep czy gwiazdę filmów Marvela Paula Rudda. Tymczasem niektórzy widzowie liczą na to, że w produkcji pojawi się Chevy Chase. Dlaczego miałoby to sens i jakie są na to szanse?
Zbrodnie po sąsiedzku – w 4. sezonie zagra Chevy Chase?
Chevy Chase, Martin Short i Steve Martin to trio znane wielu widzom z komediowego westernu "Trzej amigos". Niektórzy są ciekawi, czy zobaczymy ich spotkanie po latach na planie 4. sezonu "Zbrodni po sąsiedzku". Współtwórca serialu John Hoffman w rozmowie z serwisem Deadline zdradził, co sądzi na ten temat.
— Cóż, to niesamowita przejażdżka, podczas której jeśli ktoś mówi o chęci wzięcia udziału w naszym serialu, jestem zachwycony ponad wszelką wątpliwość, zwłaszcza jeśli to ktoś na poziomie i geniuszu Chevy'ego. Jestem więc otwarty na świat, jeśli chodzi o to, co możemy zrobić dalej.
Hoffman odnosił się do wypowiedzi Chase'a, który niedawno wyraził chęć zagrania w serialu. Aktor nie ukrywa, że świetnie wspomina współpracę z Martinem Shortem i Stevem Martinem i chętnie by to powtórzył.
— Uwielbiam tę dwójkę – bardzo, bardzo zabawni faceci. Robią teraz to, co robią. Nie oglądałem tego ["Zbrodni po sąsiedzku"] – no, może raz. Odnieśli wielki sukces, wielki sukces. Tęsknię za nimi. To znaczy, chętnie bym to zrobił z nimi. Są dobrzy, są świetni. Chciałbym w tym być – powiedział w podkaście "WTF with Marc Maron" (za serwisem Movieweb).
Hoffman podkreślił, że praca z Meryl Streep i Paulem Ruddem była czystą przyjemnością i zażartował, że nigdy nie będzie w stanie wyrazić swojej wdzięczności. Nie ukrywa, że jest także otwarty na kolejne gościnne występy.
— Jeśli chodzi o Paula Rudda i Meryl Streep, nie jestem w stanie im wystarczająco podziękować za to, co zrobili dla naszego serialu i za podniesienie poziomu w sposób, który był po prostu niezwykły. W 3. sezonie nie było wątpliwości, że dla wszystkich w pokoju Meryl była niczym latarnia morska. Wszyscy patrzyliśmy na nią, by wytyczała drogę i byliśmy nią olśnieni raz za razem. To samo dotyczyło to Paula. Więc tak. [To] duża obsada i cokolwiek nadejdzie, wezmę kogokolwiek.
Na ten moment nie wiemy, kiedy zobaczymy 4. sezon "Zbrodni po sąsiedzku". W oczekiwaniu na informacje możecie przeczytać, czemu w finale 3. sezonu zginęła akurat ta postać.