Showrunner "Doktora Who" chwali Christophera Ecclestona. "W jednej chwili odmienił serial" – mówi

Karol Urbański
23 grudnia 2023, 11:02
Choć Christopher Eccleston nie ma najlepszego zdania o showrunnerze "Doktora Who", pełniący tę funkcję Russell T Davies wypowiedział się o aktorze w samych superlatywach.
Choć Christopher Eccleston nie ma najlepszego zdania o showrunnerze "Doktora Who", pełniący tę funkcję Russell T Davies wypowiedział się o aktorze w samych superlatywach.
Kilka dni temu pisaliśmy o, delikatnie mówiąc, nie najlepszej relacji Christophera Ecclestona z showrunnerem serialu "Doktor Who", który powrócił właśnie na stanowisko. Choć aktor domaga się zwolnienia filmowca, Russell T Davies pochwalił Dziewiątego Doktora za jego wkład w rozwój hitu science fiction.
Doktor Who – showrunner chwali Christophera Ecclestona
Eccleston wcielał się w Dziewiątego Doktora w 2005 roku, w pierwszej pełnej serii od momentu zakończenia oryginalnego cyklu, którą tworzył Davies. Choć występ aktora w serialu był bardzo krótki (i zwieńczony kontrowersyjnym odejściem), showrunner przyznaje, że aktor pomógł odświeżyć kultową postać.
Davies opowiedział o występie Ecclestona w programie BBC "Imagine" (za Radio Times) poświęconym relacji filmowca z "Doktorem Who". Zdaniem showrunnera – któremu zawdzięczamy XXI-wieczną odsłonę "Doktora Who" i który obecnie powrócił do hitu science fiction dłuższej przerwie – prezencja Ecclestona momentalnie odświeżyła postać. Jak wyglądało tworzenie serialu w 2005 roku?
— Musiałem zachować całą dobrą ikonografię, ale pozbyć się wszystkich śmieci. Część tych śmieci to pompatyczność otaczająca postać. On jest Władcą Czasu [oryg. Time Lord], więc w świadomości widzów stał się lordem, kimś gadatliwym, pompatycznym, ostentacyjnym i szykownym. No więc Chris sam, w jednej chwili, pozbył się tego.

Choć Eccleston zastrzega, iż nie wróci do "Doktora Who", dopóki Davies oraz kilkoro producentów nie zostanie zwolnionych przez BBC, aktor kilkukrotnie wracał już do franczyzy, biorąc udział przykładowo w słuchowiskach radiowych. Jego konflikt z Daviesem został spowodowany kulisami odejścia aktora z serialu, które Eccleston wspominał w następujący sposób w rozmowie z Radio Times:
— Moja relacja z BBC w związku z "Doktorem Who" nie uległa poprawie. Odszedłem, ponieważ moje relacje z Russellem T Daviesem, Julie Gardner i Philem Collinsonem całkowicie się popsuły podczas kręcenia pierwszej serii. (…) Kręcenie pierwszej serii było koszmarem. Zgodziłem się z Russellem, że odejdę po cichu i z szacunkiem, i zadbam, żeby serial miał rozgłos. A potem, nic mi nie mówiąc, ogłosili, że odchodzę. Nie powiedzieli mi, że zamierzają to zrobić. Szedłem ulicą i nagle poczułem sporo agresji. A co ważniejsze… stworzyli cytat, który mówił, że byłem zmęczony, i przypisali go mnie.
Tymczasem fanów cyklu czeka tegoroczny odcinek świąteczny, zatytułowany "Kościół na Ruby Road", w którym w roli Piętnastego Doktora zadebiutuje Ncuti Gatwa. Zobaczymy w nim, jak Doktor pozna swą nową towarzyszkę Ruby Sunday (Millie Gibson, "Motylek") i stanie twarzą w twarz z tajemniczymi i mitycznymi goblinami.