Co twórcy "Gry o tron" myślą o krytyce 8. sezonu? Showrunnerzy komentują to, co się działo po finale
Karol Urbański
11 stycznia 2024, 11:12
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Po pięciu latach od emisji finałowego sezonu "Gry o tron" część fanów wciąż nie pogodziła się z rozczarowującym zakończeniem serialu. A co o krytyce widzów myślą twórcy hitu HBO?
Po pięciu latach od emisji finałowego sezonu "Gry o tron" część fanów wciąż nie pogodziła się z rozczarowującym zakończeniem serialu. A co o krytyce widzów myślą twórcy hitu HBO?
Kontrowersyjna końcówka serialu "Gra o tron" oburzyła zdecydowaną większość fanów. Pięć lat po emisji ostatnich odcinków showrunnerzy David Benioff i D.B. Weiss podzielili się, co tak naprawdę myślą o głośnej krytyce.
Gra o tron – twórcy serialu o krytyce 8. sezonu
Benioff i Weiss udzielili wywiadu The Hollywood Reporter z okazji zbliżającej się premiery ich najnowszego projektu – ambitnego serialu science fiction "Problem trzech ciał", który w marcu zadebiutuje na Netfliksie. Jedną z kwestii poruszonych w rozmowie był negatywny odzew fanów "Gry o tron" na 8. sezon serialu. Jak zareagowali na niego twórcy?
— Zawsze ma się nadzieję, że wszyscy pokochają twoją pracę i byłoby wspaniale, gdyby 100 procent ludzi ją pokochało, ale tak się nie stało. Opinia publiczna może cię tak pogrążyć, że spędzisz całe życie guglując różne rzeczy, próbując znaleźć ludzi, którzy mają takie czy inne odczucia – powiedział Benioff.
Weiss dodał, że informacje zwrotne od fanów mogą być wręcz uzależniające, a samo czytanie opinii fanów zdecydowanie wpływa na poziom stresu twórcy. Showrunner zaznaczył tym samym, że kiedy filmowcy spotykali się z fanami twarzą w twarz, interakcje przebiegały w porządku; jego zdaniem to odzew internetowy niesie ze sobą największy ciężar.
— Nawet bardzo pozytywne opinie sprawiają, że czujesz się dziwnie, zaciskasz zęby i się denerwujesz. Informacje zwrotne mają w sobie coś narkotycznego i gdy tylko przestaliśmy [przeglądać opinie] – ostatni raz guglowałem siebie w 2013 roku – poziom stresu w naszym życiu spadł z dnia na dzień o około 50 procent. Kiedy ludzie uznają cię za osobę i vice versa, to jest w tym pewna przyzwoitość. Jest [jednak] coś, co dzieje się przy przejściu z interakcji międzyludzkich do internetu, co popycha sprawy w szczególnie agresywnym kierunku.
Przypomnijmy, że negatywne opinie fanów względem "Gry o tron" zaczęły przeważać od 7. sezonu, który był pierwszym nieopartym na twórczości książkowego pierwowzoru George'a R.R. Martina. Kulminacja krytyki miała natomiast miejsce przy okazji finałowej serii.
Wśród najczęściej pojawiających się argumentów na niekorzyść serialu były m.in. opinie o zbyt skondensowanej narracji (ostatnie dwa sezony miały zdecydowanie mniej odcinków) czy zmienianiu poszczególnych wątków w celu wywołania efektu szoku u widza.