Jak bardzo Griselda różni się od Pabla Escobara? Twórca wyjaśnia, dlaczego to nie jest drugie "Narcos"
Karolina Noga
3 lutego 2024, 11:01
"Griselda"/"Narcos" (Fot. Netflix)
"Griselda" to nowy serial twórców "Narcos", w którym poznajemy losy "kokainowej matki chrzestnej". Co różni tytułową bohaterkę od Pabla Escobara i dlaczego twórcy nie postawili na powtórkę z rozrywki?
"Griselda" to nowy serial twórców "Narcos", w którym poznajemy losy "kokainowej matki chrzestnej". Co różni tytułową bohaterkę od Pabla Escobara i dlaczego twórcy nie postawili na powtórkę z rozrywki?
Podczas konferencji prasowej, w której brała udział także redakcja Serialowej, twórcy serialu "Griselda" opowiadali o jego kulisach i porównali tytułową bohaterkę, graną przez Sofię Vergarę, do postaci Pabla Escobara, w którego wcielał się Wagner Moura. Co różni od siebie dwójkę narkotykowych bossów z Kolumbii?
Griselda – co różni bohaterkę od Pabla Escobara?
Eric Newman, współtwórca "Griseldy", który na swoim koncie ma także "Narcos" i "Narcos: Meksyk", podkreślił, że istotną różnicą był fakt, iż bohaterka rozpoczęła swoją "karierę", ponieważ chciała zatroszczyć się o dzieci. To właśnie jej motywacja była tym, co odróżniało ją od męskich baronów narkotykowych, przynajmniej na początku.
— W przeciwieństwie do Escobara, który tak naprawdę szukał tylko własnej władzy i chwały, ona na początku zrobiła to dla swoich dzieci. Zrobiła to, ponieważ była samotną matką, która wyszła z niezwykle przemocowego związku, outsiderką w tym kraju, imigrantką. Więc to był dla nas zupełnie inny motyw i pozwoliło nam to opowiedzieć znacznie bardziej intymną historię, która przenosi ją z tego pełnego empatii miejsca do miejsca, w którym bardzo trudno jest jej kibicować.
Newman dodał, że skupiano się na kobiecości Grisledy, której Blanco nie zatraciła nawet, gdy stanęła na czele narkotykowego imperium. W przeciwieństwie do Escobara – który ponoć miał się bać Griseldy – i innych narkotykowych bossów, Blanco nie mówiła głośno o swojej działalności.
— [Jej kobiecość] była w centrum wszystkiego. To ją wyróżnia. Mężczyźni przypisują sobie zasługi, chcą, by ludzie wiedzieli, co zrobili. Więc kiedy opowiadaliśmy o Escobarze, Gallardo i wszystkich tych kolumbijskich i meksykańskich baronach narkotykowych, nie brakowało sytuacji, w których oni – często własnymi słowami – opisywali, co robili. W tym wszystkim chodziło o podbój. Griselda, głównie dlatego, że była tą, która miała odwagę mieszkać w Stanach Zjednoczonych, [była] zupełnie inna.
Nie ma nic bardziej przerażającego dla narkotykowego bossa niż ekstradycja do Ameryki, [ale] ona już tam była, wykonując swoją robotę. Nie przypisywała sobie żadnych zasług. Myślę, że jako kobieta wiedziała, że byłoby to dla niej niebezpieczne.
Co ciekawe, początkowo planowano, by Griselda pojawiła się w "Narcos". Ostatecznie jednak uznano, że bohaterka zasługuje na własną historię, by jej postać naprawdę wybrzmiała na ekranie.
— Próbowaliśmy "wcisnąć" historię Griseldy do "Narcos", ale doszliśmy do wniosku, że w ten sposób nie oddamy sprawiedliwości tej bohaterce. Gdy więc Sofia [Vergara] zadzwoniła do mnie i powiedziała, że chce zagrać Griseldę, wydawało się, że trudno oprzeć się tej możliwości, by opowiedzieć tylko jej historię. W ten sposób oddaliśmy sprawiedliwość nie tylko jej, ale także spektakularnemu występowi Sofii – zdradził Newman.
Tymczasem syn Griseldy, Michael Corleone Blanco nie ukrywa niezadowolenia ze sposobu przedstawienia historii jego matki. Nie tylko on pozwał twórców serialu Netfliksa, ale też oznajmił w mediach, że oszpecono wygląd jego matki. A co my sądzimy o serialu? Tutaj znajdziecie naszą recenzję serialu "Griselda".