Gina Carano pozywa Disneya za zwolnienie z "The Mandalorian". Pomocną dłoń wyciąga… Elon Musk
Karol Urbański
7 lutego 2024, 09:57
"The Mandalorian" (Fot. Disney+/Lucasfilm)
Gina Carano pozwała Disneya, po tym jak trzy lata temu zwolniono ją z serialu "The Mandalorian" za kontrowersyjne tweety. W procesie pomaga jej sam Elon Musk.
Gina Carano pozwała Disneya, po tym jak trzy lata temu zwolniono ją z serialu "The Mandalorian" za kontrowersyjne tweety. W procesie pomaga jej sam Elon Musk.
Niemal dokładnie trzy lata temu Gina Carano została zwolniona z serialu "The Mandalorian" przez Disneya oraz Lucasfilm. Powodem takiej decyzji była seria kontrowersyjnych wpisów pięściarki, zawodniczki MMA i aktorki, która wcieliła się w Carę Dune. Teraz Carano postanowiła pozwać obie firmy.
The Mandalorian – Gina Carano pozywa Disneya i Lucasfilm
W pozwie złożonym we wtorek w sądzie federalnym w Kalifornii Carano twierdzi, że została zwolniona przez Disneya i Lucasfilm za wyrażanie prawicowych opinii w mediach społecznościowych – czytamy w The Hollywood Reporter. Była gwiazda serialu "The Mandalorian" wnosi o nakaz sądowy, który zmusiłby Lucasfilm do ponownego zatrudnienia i wypłacenia co najmniej 75 tys. dolarów.
Today is an important day for me–I am filing a lawsuit against @lucasfilm & @Disney
After my 20 years of building a career from scratch, and during the regime of former Disney CEO Bob Chapek, Lucasfilm made this statement on Twitter, terminating me from The Mandalorian: "Gina…
— Gina Carano (@ginacarano) February 6, 2024
Przypomnijmy, że we wpisach zamieszczanych na Twitterze X Carano wyśmiewała się m.in. z osób transseksualnych i noszących maski w czasie pandemii, a także twierdziła, że wybory prezydenckie w USA z 2020 roku zostały sfałszowane.
Z pomocą w pozwie przyszedł sam Elon Musk. Nowy właściciel serwisu swego czasu deklarował pokrycie wszystkich kosztów prawnych poniesionych przez użytkowników, którzy uważają, że są dyskryminowani za to, co piszą na jego platformie społecznościowej.
Co ciekawe, w treści pozwu przygotowanego przez prawników Carano praktyki Disneya i Lucasfilmu zostają porównane do wrogiego Imperium z uniwersum "Gwiezdnych wojen".
— Niedawno temu, w nie tak odległej galaktyce, pozwani dali jasno do zrozumienia, że tylko jedna słuszna postawa w myśleniu, mowie lub działaniu jest akceptowalna w ich imperium, a ci, którzy ośmielili się ją zakwestionować lub nie w pełni się do niej dostosowali, nie będą tolerowani. Tak też było w przypadku Carano. Rządy prawa nadal mają władzę nad imperium pozwanych (…), a Carano powróciła, by domagać się pociągnięcia ich do odpowiedzialności za zastraszanie, dyskryminację i działania odwetowe – działania, które wyrządziły nie tylko znaczne szkody emocjonalne, ale także miliony dolarów utraconych dochodów – czytamy we wstępie do pozwu, w którym firmom zarzuca się bezprawne zwolnienie i dyskryminację ze względu na płeć.
Zanim Disney i Lucasfilm podjęły decyzję o zwolnieniu Carano, firmy wiązały z aktorką plany na przyszłość franczyzy. W przygotowaniu miał być spin-off serialu "The Mandalorian" zatytułowany "Rangers of the New Republic", w którym Carano miała powrócić do – uwielbianej przez fanów – kreacji Cary Dune w roli głównej.
A co dalej z serialem "The Mandalorian"? Miesiąc temu Lucasfilm oficjalnie potwierdził plotki, że "The Mandalorian" doczeka się filmowej kontynuacji, która najpewniej zastąpi 4. sezon serialu pokazywanego na Disney+. Przypomnijmy, że w finale 3. sezonu Din Djarin (Pedro Pascal) oznajmił, iż adoptuje Grogu, by szkolić go na swego ucznia.