Czemu serial "Jeden dzień" nie zmienił zakończenia z książki? Showrunnerka wyjaśnia, skąd taka decyzja
Karol Urbański
18 lutego 2024, 10:42
"Jeden dzień" (Fot. Netflix)
Serial "Jeden dzień" od Netfliksa zachował zakończenie znane z książkowego pierwowzoru Davida Nichollsa. Showrunnerka zdradza, dlaczego filmowcy podjęli taką, a nie inną decyzją o finale. Uwaga na ogromne spoilery.
Serial "Jeden dzień" od Netfliksa zachował zakończenie znane z książkowego pierwowzoru Davida Nichollsa. Showrunnerka zdradza, dlaczego filmowcy podjęli taką, a nie inną decyzją o finale. Uwaga na ogromne spoilery.
Ci z was, którzy mają za sobą lekturę książki Davida Nichollsa, wiedzą, że opowieść nie kończy się happy endem. Przed premierą serialu "Jeden dzień" od Netfliksa nie wiadomo było, czy filmowcy postanowią zmienić zakończenie. Teraz, gdy wszystkie odcinki są już dostępne, wiemy, że finału nie zmieniono. Showrunnerka mówi dlaczego.
Jeden dzień – czemu serial nie zmienił zakończenia?
Serial, tak samo jak książka opowiada o rozciągającej się na 20 lat relacji Emmy Morley (Ambika Mod) i Dextera Mayhew (Leo Woodall). Choć przez większość czasu bohaterowie mówili sobie, że są tylko przyjaciółmi, pod koniec opowieści wreszcie postanowili się związać. Happy end przerwał jednak tragiczny w skutkach wypadek Emmy, która jadąc na rowerze w deszczu została potrącona przez samochód.
Showrunnerka Nicole Taylor szczegółowo omówiła zakończenie serialu w rozmowie z serwisem TheWrap, podczas której wyjaśniła decyzję o zachowaniu śmierci Emmy. Chociaż twórczyni przyznała, że rozumie pokusę zmiany zakończenia na happy end, postanowiła pozostać wierna oryginalnej wizji pisarza. Oto dlaczego:
— Nie chciałam jej [Emmie] tego zrobić tylko dlatego, że ją kocham, a publiczność tego nie chce. Każdy, kto czytał książkę, pamięta, jak się czuł, gdy to się stało. Po prostu chcesz wyrzucić książkę przez okno. Wiele się nad tym zastanawialiśmy. Podeszłam do tego, zastanawiając się, czy to nadal było zakończenie, którego chcieliśmy. Myślałam, że to będzie rozsądne. Zastanawiałam się nad innymi zakończeniami, ale zasadniczo to zakończenie jest zszyte z całością.
Taylor przyznała, że chciała oddać sprawiedliwość książce Nichollsa, pozostając wierna nie tylko zakończeniu, ale również generalnej treści bestsellerowej pozycji autora. Co ciekawe, Netflix był na tyle łaskawy przy tworzeniu adaptacji, że dał showrunnerce wolną rękę choćby w kwestii liczby odcinków. Wyszło więc 14 odcinków, a ekipa dużo czasu poświęciła na dopracowywanie finału, dziejącego się już po śmierci Emmy.
— Historia ma swoją własną integralność tematyczną i strukturalną. Czuję, że ogólne znaczenie dzieła tego wymaga i miałam wrażenie, że jakakolwiek zmiana zakończenia byłaby nieuzasadniona i podważyłaby ogólny wydźwięk dzieła, więc myślę, że dobrą rzeczą było się nad tym zastanowić, zakwestionować to, a nie po prostu przyjąć za pewnik. Spędziłam dużo czasu, myśląc o 14. odcinku i o tym, jak radzimy sobie z konsekwencjami, więc czuję się dobrze z tym, jak to zrobiliśmy, ponieważ dużo myśleliśmy o konsekwencjach dla Dextera i o tym, jak sobie z tym radzi, a także ze wszystkimi jej przyjaciółmi.
Jeśli chcecie dowiedzieć się, co o serialu sądzi Serialowa, koniecznie sprawdźcie nasz tekst o najnowszym hicie Netfliksa: "Jeden dzień" – recenzja serialu. Dowiedzcie się także, czy "Jeden dzień" to prawdziwa historia" i jakie były inspiracje pisarza.