Serial "Problem trzech ciał" to nie tylko adaptacja książki sci-fi. Jedna z inspiracji może was zaskoczyć
Karol Urbański
17 marca 2024, 14:28
"Problem trzech ciał" (Fot. Netflix)
Jedną z najbardziej gorących premier wiosny jest "Problem trzech ciał" – serial science fiction Netfliksa, za który odpowiadają twórcy "Gry o tron". Jaką wizję ludzkości przedstawi nam wyczekiwany projekt?
Jedną z najbardziej gorących premier wiosny jest "Problem trzech ciał" – serial science fiction Netfliksa, za który odpowiadają twórcy "Gry o tron". Jaką wizję ludzkości przedstawi nam wyczekiwany projekt?
"Problem trzech ciał" to adaptacja kultowej trylogii chińskiego pisarza Liu Cixina, za którą odpowiadają David Benioff i D.B. Weiss ("Gra o tron"). Materiał źródłowy zmaga się z wielkim dylematem: czy ludzkość jest warta ocalenia przed zagrożeniem z kosmosu? Jak na to pytanie odpowiedzą twórcy adaptacji?
Problem trzech ciał – jak pandemia zainspirowała serial?
Showrunnerzy "Problemu trzech ciał" w rozmowie z Gizmodo i innymi mediami odpowiedzieli na pytania o wizję ludzkości w serialu. Benioff powiedział, że choć jego zdaniem książka Cixina zawiera dość optymistyczny obraz, na podejście filmowców znaczny wpływ miała także pandemia COVID-19. Według twórcy ta nie pozostawiła najlepszego wrażenia w kwestii współpracy ludzkości w obliczu zagrożenia.
— Dużo planowaliśmy, jeszcze zanim zaczęliśmy pisać. Spędziliśmy bardzo dużo czasu rozmawiając o serialu podczas pandemii. Myślę, że książki przedstawiają dość optymistyczny pogląd na to, jak ludzkość może się zjednoczyć w obliczu egzystencjalnego zagrożenia. COVID okazał się egzystencjalny, ale z pewnością był zagrożeniem i nie powiedziałbym, że pokazał ludzkość jednoczącą się w jakikolwiek znaczący sposób. W rzeczywistości prawdopodobnie jeszcze bardziej nas rozdzielił, co zdecydowanie wpłynęło na to, jak pisaliśmy [serial].
Showrunner argumentował swój wywód, przytaczając fakt istnienia masy teorii spiskowych, które towarzyszyły – i po dziś dzień towarzyszą – pandemii koronawirusa. Benioff jest zdania, że to główny powód, przez który pandemia bynajmniej nie zjednoczyła ludzkości. Pogląd ten ma znaleźć odbicie w adaptacji "Problemu trzech ciał".
— No bo jeśli się nad tym zastanowić, czy jeśli [ludzkość dowie się, że może być skazana na zagładę], to czy wszyscy nagle się zjednoczą i powiedzą: "Idziemy [z tym] walczyć"? Niektórzy ludzie powiedzą: "Nie wierzę w to. To spisek. Robi to rząd USA, albo Elon Musk to zaplanował". Będzie cała masa dziwacznych teorii i prawdopodobnie nie zobaczymy, jak ludzkość zjednoczy się w jakikolwiek znaczący sposób. Więc tak, kwestia wartości ludzkości to naprawdę dobre pytanie.
Jak czytamy w opisie serialu, w "Problemie trzech ciał" zobaczymy, jak ważna decyzja młodej kobiety w latach 60. w Chinach odbija się echem w czasie i przestrzeni, łącząc jej historię z historią grupy genialnych naukowców w dzisiejszych czasach. Piątka byłych kolegów spotyka się, by skonfrontować się z jednym z największych zagrożeń w historii ludzkości, kiedy prawa natury zaczynają szaleć na ich oczach.
W głównej obsadzie "Problemu trzech ciał" znajdują się John Bradley ("Gra o tron"), Liam Cunningham ("Gra o tron"), Jonathan Pryce ("Gra o tron"), Benedict Wong ("Mecenas She-Hulk"), Eiza González ("Ambulans"), Jovan Adepo ("Sorry for Your Loss"), Ben Schnetzer ("Y: Ostatni mężczyzna"), Rosalind Chao ("Better Things") i Jess Hong ("The Brokenwood Mysteries").
Trzecim – obok Benioffa i Weissa – z twórców i głównych scenarzystów serialu jest Alexander Woo ("Terror", "Czysta krew"). 1. sezon ma liczyć osiem odcinków.