Czy w "Nowej konstelacji" istnieje multiwersum? Twórca odsyła po odpowiedź do 1. odcinka serialu
Karol Urbański
26 marca 2024, 15:13
"Nowa konstelacja" (Fot. Apple TV+)
"Nowa konstelacja" zbliża się do wielkiego finału, tymczasem okazuje się, że mocny twist z ostatnich odcinków był sygnalizowany już w 1. odcinku serialu. Sprawdźcie, kiedy go przegapiliśmy i uważajcie na spoilery.
"Nowa konstelacja" zbliża się do wielkiego finału, tymczasem okazuje się, że mocny twist z ostatnich odcinków był sygnalizowany już w 1. odcinku serialu. Sprawdźcie, kiedy go przegapiliśmy i uważajcie na spoilery.
Twórca serialu "Nowa konstelacja", czyli Peter Harness, ujawnił, że wskazówki o fabularnym twiście można było zauważyć już na samym początku opowieści. Czy w serialu istnieje multiwersum? Sprawdźcie, co mówi filmowiec tuż przed zaplanowanym na jutro wielkim finałem thrillera science fiction od Apple TV+.
Nowa konstelacja – twist z multiwersum już w 1. odcinku?
Harness udzielił wywiadu serwisowi Screen Rant, gdzie zdradził, że już w 1. odcinku "Nowej konstelacji" znalazły się dwie sceny będące wskazówkami na temat fabularnego twistu o istnieniu swoistego multiwersum – równoczesnych wymiarów, w których żyją alternatywne wersje bohaterów serialu.
W 7. odcinku "Nowej konstelacji" Jo (Noomi Rapace) i jej córka, Alice (Davina i Rosie Coleman), w końcu zdały sobie sprawę, że widzą różne wersje rzeczywistości. Do tej pory w serialu nie brakowało sygnałów o takim rozwiązaniu, tymczasem w 1. odcinku przegapiliśmy być może najważniejsze z nich. Jeden z nich miał miejsce na samym początku – tuż przed kolizją na pokładzie kosmicznej stacji ISS.
— Jeśli ktoś chciałby wrócić i obejrzeć to ponownie – a jestem świadomy, że ludzie tak robią – to jest to naprawdę jasne od samego początku. Jest jedna scena, której nikt nie zauważył – ale nie jest to ta sama scena, o której teraz opowiem. To oczywiste, że na samym początku serialu są dwie różne wersje Alice i dwie różne rozmowy [między córką a matką]. To nie jest ta sama Alice, nie ma na sobie tych samych ubrań, jej włosy są inne. Jo trzyma iPada pionowo, a kiedy jest cięcie, Paul [astronauta współpracujący z Jo, grany przez Williama Catletta] nie pracuje nad CAL-em w jednej z tych wersji. Tak więc, ta sekwencja otwierająca przed katastrofą – początkowo tego nie widać – jest przeskakiwaniem między dwiema różnymi wersjami Alice i dwiema różnymi wersjami Jo.
Druga ze scen analogicznie ma miejsce na samym końcu 1. odcinka, kiedy Alice wraz ze swym ojcem, Magnusem (James D'Arcy), przebywają w centrum kontroli misji. Wówczas filmowcy również umieścili dwie różne wersje rzeczywistości, których większość widzów z pewnością nie zauważyła.
— Pod koniec 1. odcinka jest scena, w której Alice wybiega z centrum kontroli misji, gdy przestaje działać komunikacja – i to jest coś, na co chyba nikt nie zwrócił uwagi – a potem przenosimy się do innego wymiaru, gdzie jest drugi Magnus i Alice, i Alice właśnie dowiedziała się, że jej mama zmarła, a on biegnie za nią i próbuje ją znaleźć. (…) Jest to dość oczywiste, gdzie sygnalizujemy, kiedy widzimy inne rzeczywistości, na przykład w grze w chowanego z Alice lub gdy Paul i Jo składają sobie nawzajem kwiaty pod drzewami i tym podobne. Ale można zidentyfikować Jo, jej włosy są inne, naszywka jest po drugiej stronie munduru i ma ranę po jednej stronie twarzy.
Harness dodał, że w kolejnych odcinkach serialu znalazło się więcej wskazówek o twiście. Przypomnijmy, że 7. odcinek serialu zakończył się, kiedy Henry i Bud (Jonathan Banks) zamienili się ciałami, ujawniając, że ludzie w różnych wymiarach mogą zmieniać świadomość. Doczekaliśmy się też potwierdzenia, że Jo utknęła w niewłaściwym wymiarze, nie mogąc wrócić do swojej Alice.
Warto dodać, że jakiś czas temu "Nową konstelację" pochwalił Stephen King, który podzielił się bardzo pozytywną opinią o serialu w social mediach. Legendarny twórca horrorów określił serial "niemal idealnym". Jeśli chcecie sprawdzić, co o tytule sądzi Serialowa, przeczytajcie nasz tekst: Nowa konstelacja – recenzja serialu.