Netflix ma nowy hit. Czy "Sprawa Asunty" to prawdziwa historia? Oto co wydarzyło się naprawdę
Karol Urbański
2 maja 2024, 15:32
"Sprawa Asunty" (Fot. Netflix)
W ciągu ostatnich kilku dni pozycję lidera na liście top 10 najchętniej oglądanych obecnie seriali Netfliksa zdobyła "Sprawa Asunty", hiszpański kryminał, który zdetronizował "Reniferka". Czy serial jest oparty na faktach? Spoilery.
W ciągu ostatnich kilku dni pozycję lidera na liście top 10 najchętniej oglądanych obecnie seriali Netfliksa zdobyła "Sprawa Asunty", hiszpański kryminał, który zdetronizował "Reniferka". Czy serial jest oparty na faktach? Spoilery.
26 kwietnia na Netfliksie zadebiutował serial kryminalny "Sprawa Asunty", który opowiada o zaginięciu pewnej dwunastolatki. Hiszpańska produkcja szybko zdobyła popularność, trafiając na pierwsze miejsce listy top 10 w wielu krajach na świecie (w tym w Polsce). Czy ta makabryczna historia wydarzyła się naprawdę?
Sprawa Asunty – czy ten serial to prawdziwa historia?
Fabuła serialu "Sprawa Asunty" opowiada o zaginięciu tytułowej nastolatki, pochodzącej z Chin Asunty, którą adoptowali Rosario Porto i Alfonso Basterra. Kilka godzin po zgłoszeniu sprawy zwłoki dziewczyny zostają znalezione przy drodze w okolicy Santiago de Compostela, a policja odkrywa, że to jej przybrani rodzice są odpowiedzialni za jej śmierć.
Czy fabuła sześcioodcinkowego hitu Netfliksa ma źródło w rzeczywistości? Niestety tak. Opowieść dotyczy prawdziwej sprawy z 2013 roku, która wstrząsnęła nie tylko miastem Santiago de Compostela, ale również całą Hiszpanią. Asunta (urodzona jako Fang Yong) została adoptowana w wieku dziewięciu miesięcy z prowincji Hunan w Chinach przez zamożną parę z Hiszpanii. Jako 12-latka dziewczyna została zamordowana.
Jak czytamy w Radio Times, w 2013 roku Porto i Basterra byli po rozwodzie i dzielili się opieką nad Asuntą. W kilka godzin po zgłoszeniu przed nich zaginięcia córki policja znalazła jej martwe ciało, a w kolejnych dniach zaczęła przesłuchiwać Porto i Basterrę. Ich zeznania różniły się jednak, a także nie pokrywały z nagraniami, które służby przechwyciły w dniu zaginięcia.
Ostatecznie Porto została aresztowana na pogrzebie Asunty. Chociaż nie było żadnych fizycznych dowodów łączących ją z przestępstwem, nagranie ze stacji benzynowej ukazało Porto prowadzącą rodzinny samochód w kierunku ich wiejskiego domu z "długowłosą dziewczyną" siedzącą obok niej. Nagranie zarejestrowano w czasie, gdy Porto twierdziła, że Asunta była w domu.
Co więcej, biegli sądowi zbadali krew i mocz Asunty i stwierdzili wysoce toksyczny poziom lorazepamu – głównego składnika aktywnego tabletek, które Porto przyjmowała w związku ze stanami lękowymi. Policja uznała, że przybrana matka nie mogła dokonać morderstwa w pojedynkę, dzień później aresztowano również Basterrę. Skazano ich na 18 lat więzienia. Basterra odbywa wyrok do dziś, zaś Porto popełniła samobójstwo w 2020 roku.