"Reniferek" za chwilę pobije wynik "Wiedźmina". Ile mu brakuje, aby wejść do top 10 wszech czasów?
Karol Urbański
9 maja 2024, 16:32
"Reniferek" (Fot. Netflix)
Już od jakiegoś czasu wiemy, że Netflix ma kolejny niespodziewany hit. Teraz jednak wygląda na to, że "Reniferek", bo o nim tutaj mowa, ma szansę stać się jednym z najpopularniejszych tytułów Netfliksa w historii.
Już od jakiegoś czasu wiemy, że Netflix ma kolejny niespodziewany hit. Teraz jednak wygląda na to, że "Reniferek", bo o nim tutaj mowa, ma szansę stać się jednym z najpopularniejszych tytułów Netfliksa w historii.
"Reniferek" szturmem podbił – i wciąż podbija – Netfliksa. Od czasu debiutu (11 kwietnia) tytuł nie schodzi z czołówki cotygodniowej listy najchętniej oglądanych obecnie seriali platformy na całym świecie. Brakuje mu niewiele, by trafić do najbardziej popularnych produkcji Netfliksa w historii i zająć miejsce wcześniej okupowane przez "Wiedźmina".
Reniferek – serial pobije wynik oglądalności Wiedźmina?
Jak zauważa serwis Deadline, w ciągu niecałego miesiąca od premiery "Reniferek" zgarnął łącznie prawie 60 mln wyświetleń. Co ciekawe, tempo wzrostu nie spada – w samym minionym tygodniu (od 29 kwietnia do 5 maja) serial autorstwa Richarda Gadda zapracował sobie na imponujące 18,6 mln wyświetleń.
By trafić na listę top 10 najpopularniejszych anglojęzycznych seriali Netfliksa w historii, "Reniferek" ma jeszcze naprawdę dużo czasu. Platforma zlicza oglądalność z 91-dni, co oznacza, że "Reniferkowi" pozostało jeszcze ok. 65 dni. Widoczny poniżej wynik 1. sezonu "Wiedźmina" – 83 mln wyświetleń – wydaje się więc łatwy do pobicia, i wydarzy się to prawdopodobnie na przestrzeni najbliższych dwóch tygodni.
"Reniferek" szybko zyskał wielu fanów na całym świecie, a jednym z największych okazał się sam… Stephen King. Kultowy autor napisał esej o "Reniferku", porównał go do jednego ze swoich największych hitów, a jednocześnie określił "jedną z najlepszych rzeczy w historii telewizji". Jeśli opinia mistrza horroru to dla was za mało, możecie sprawdzić też nasz tekst o hicie Netfliksa: "Reniferek" – recenzja serialu.
O serialu głośno jest jednak nie tylko z powodu zachwytów. Medialny szum dotarł do rzekomego pierwowzoru postaci Marthy. Kobieta – której tożsamość wykryli internauci – zaczęła oskarżać twórcę "Reniferka" o pastwienie się nad nią, grożąc nawet pozwem sądowym. Co więcej, "prawdziwa Martha" pokaże swoją twarz w telewizji, ponieważ zdecydowała się udzielić wywiadu kontrowersyjnemu prezenterowi Piersowi Morganowi.