Mateusz Damięcki nago kopał tyłki gangusom przez 14 godzin. Nam zdradził kulisy pokręconej sceny akcji
Karol Urbański
23 maja 2024, 16:02
"Prosta sprawa" (Fot. CANAL+/Przemek Pączkowski)
W serialu "Prosta sprawa" nie brakuje scen akcji. Jedna z nich różni się jednak od pozostałych. To oczywiście ta, w której Mateusz Damięcki jako Bezimienny (aka Inco) zagrał nago. Aktor opowiedział nam o kulisach tej sceny.
W serialu "Prosta sprawa" nie brakuje scen akcji. Jedna z nich różni się jednak od pozostałych. To oczywiście ta, w której Mateusz Damięcki jako Bezimienny (aka Inco) zagrał nago. Aktor opowiedział nam o kulisach tej sceny.
"Prosta sprawa" to polski serial akcji od CANAL+, który powstał na podstawie książki Wojciecha Chmielarza. Główną rolę gra Mateusz Damięcki ("Furioza"), który jako Bezimienny poszukuje swego przyjaciela, Prostego. Na drodze bohatera staje jeleniogórski gang, z którym ten musi się zmierzyć – czasem w niesprzyjających okolicznościach. W rozmowie z Serialową aktor opowiedział o kulisach nagiej sceny.
Prosta sprawa – naga scena akcji. Jak wyglądały kulisy?
W 1. odcinku serialu "Prosta sprawa" tajemniczy Bezimienny przyjeżdża do Jeleniej Góry, by oddać dług swojemu przyjacielowi, Prostemu (Mateusz Więcławek). Na miejscu dowiaduje się, że jego kumpel zaginął, a na jego tropie jest też okoliczny gang. Losy bohatera kierują go do mieszkania Moniki (Anna Karczmarczyk). Ta wysyła go pod prysznic, lecz kiedy Inco wraca, zamiast gospodyni czekają na niego gangsterzy.
Wyposażony jedynie w ręcznik główny bohater szybko przechodzi do ataku i po chwili – bez większego uszczerbku na zdrowiu – powala czterech przeciwników, wśród których są m.in. Czacha (Mateusz Kmiecik) i Słonik (Maciej Musiał). W rozmowie z Serialową Damięcki opowiedział, jak wyglądały kulisy gołej sceny akcji. Jaka atmosfera panowała na planie w trakcie tej sceny?
— Przez pierwszą godzinę było dziwnie. To znaczy, przez pierwsze 15 minut mi było głupio, przez kolejne 1,5 godziny wszystkim dookoła było głupio, bo ja już nie zwracałem na to uwagi, a przez kolejne 14 godzin, bo to był chyba taki dzień zdjęciowy – 16-godzinny albo 14-godzinny łącznie z charakteryzacją – to już było wszystkim wszystko jedno. Kolejny dubel, jak aktorka zakładała mi majtki – na początku było śmiesznie, najpierw wstydliwie, później śmiesznie, a przy dziesiątym dublu to już… – zakończył wymownie Damięcki.
W tym momencie wtrącił się Piotr Adamczyk, czyli ekranowy gangster Kazik, który humorystycznie dodał, że "do wszystkiego się można przyzwyczaić, nawet do nagiego Mateusza". Damięcki nie pozostał jednak dłużny w kontekście zakulisowych ciekawostek.
Kontynuując swą wypowiedź, gwiazdor "Prostej sprawy" podzielił się drobnym zabawnym detalem à propos pewnego elementu "kostiumu", który miał w trakcie tej sceny na sobie. Jak się okazuje, Damięcki nie był zupełnie nagi w trakcie nagrywania rzeczonej sceny.
— Śmialiśmy się z Cyprianem [T. Olenckim, reżyserem serialu], bo tam jest taki jeden moment. (…) Ja miałem takiego "cock socka". Jak byś to ładnie przetłumaczył? "Cock sock". Skarpeta na…? Skarpeta taka. Takie coś w kolorze skóry. Tak wkładasz i później [masz] takie dwa sznureczki na gumkach z takim siorbkiem, żeby nie wyskoczyło nic. I tak chodzisz z takim czymś. Tam w środku jeszcze jest taki plastikowy sztyft.
No i ja w tym biegałem. Wtedy tylko świeciłem tak naprawdę prawdziwym gołym tyłkiem, ale reszta była poukrywana. Później Cyprian powiedział, że będzie tak montował, że w momencie, kiedy już będzie przejście na [mój] przód, to nie może tego przodu pokazać, więc będzie tak robił, że będzie tył. No ale jest jeden moment, kiedy Cyprian się zdecydował i podobno mam to dorabiane komputerowo – powiedział aktor, rozczarowując pewną część widowni, która we wspomnianym momencie wykorzystała opcję stopklatki w swoich telewizorach.
Oprócz reżyserii Olencki odpowiada również za scenariusz do "Prostej sprawy". Poza Damięckim i wspomnianymi w tekście nazwiskami w obsadzie serialu są również m.in. Magdalena Wieczorek ("Zadra"), Weronika Humaj ("Stulecie Winnych"), Izabela Kuna ("Morderczynie"), Krzysztof Zalewski ("Bo we mnie jest seks") czy Daniel Olbrychski ("Mowa ptaków").
W rozmowie z Serialową Damięcki zdradził również, że rola w "Prostej sprawie" to dla niego "spełnienie marzeń". Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, zachęcamy was do przeczytania naszej opinii o produkcji CANAL+: Prosta sprawa – recenzja serialu. Więcej rozmów z ekipą "Prostej sprawy" już wkrótce na kanale Serialowej na YouTube – dajcie nam suba, a na pewno nie przegapicie nowych materiałów wideo.