Matt Smith obawia się o 2. sezon "Rodu smoka". A twórcy zdradzają, czemu mają lepiej niż "Gra o tron"
Karolina Noga
1 czerwca 2024, 10:49
"Ród smoka" (Fot. HBO)
2. sezon serialu "Ród smoka" zbliża się wielkimi krokami, tymczasem Matt Smith nie ukrywa, że obawia się reakcji widzów. Serialowy Daemon wyjaśnił, o co dokładnie chodzi.
2. sezon serialu "Ród smoka" zbliża się wielkimi krokami, tymczasem Matt Smith nie ukrywa, że obawia się reakcji widzów. Serialowy Daemon wyjaśnił, o co dokładnie chodzi.
Premiera 2. sezonu serialu "Ród smoka" jest coraz bliżej – fani nie kryją ekscytacji, w końcu czekali na to prawie dwa lata. Tymczasem gwiazda serialu, Matt Smith, ma pewne obawy co do nowych odcinków.
Ród smoka sezon 2 – Matt Smith obawia się o serial
Matt Smith przyznał w rozmowie z serwisem Variety, że czuje trochę niepokoju, jeśli chodzi o nadchodzące odcinki. Jak powiedział, duży wpływ na to miało odejście Miguela Sapochnika – producenta, współshowrunnera i reżysera specjalizującego się w scenach dużych bitew – które sprawiło, że reszta ekipy czuje ogromną presję.
— Szkoda, ponieważ miało to ogromny wpływ na ton serialu i świadomość tego, co trzeba pokazać. To coś w rodzaju syndromu drugiego albumu, prawda? Trzeba zagrać trochę hitów. Ludzie muszą mieć wrażenie, że oglądają serial w stylu "Gry o tron". Życzymy mu wszystkiego najlepszego, ale z pewnością, gdy traci się reżysera tego kalibru, jest to odczuwalne.
Tymczasem – jedyny już po odejściu Sapochnika – showrunner serialu Ryan Condal powiedział, że jego zdaniem ekipa ma "łatwiejszą robotę" niż twórcy "Gry o tron", ponieważ "Ród smoka" to skończona historia, w całości spisana przez George'a R.R. Martina, w przeciwieństwie do "Gry o tron" (wciąż trzymamy kciuki za "Wichry zimy").
— [Kiedy pisaliśmy 2. sezon], stało się jasne, co musimy zrobić, jak to zakończyć i gdzie. Mamy tę przewagę, że książka już jest, jest skończona i wiemy, gdzie zamyka się kurtyna nad tym konkretnym rozdziałem historii Targaryenów.
A co czeka nas w 2. sezonie? 2. sezon "Rodu smoka" opowie przede wszystkim o bezpośrednich konsekwencjach finału 1. sezonu, czyli przypadkowej śmierci Lucerysa, syna królowej Rhaeynyry (Emma D'Arcy), do której przyczynił się jego kuzyn, Aemond Targaryen (Ewan Mitchell). To właśnie to wydarzenie zapoczątkowało brutalną wojnę domową pośród rodu Targaryenów, którą określa się Tańcem Smoków. Jeśli nie boicie się spoilerów, polecamy sprawdzić przecieki z planu 2. sezonu "Rodu smoka".