"Ród smoka" złagodził brutalną scenę z książki – i ostro wkurzył fanów. Twórca tłumaczy, skąd zmiany
Jacek Werner
18 czerwca 2024, 11:08
"Ród smoka" (Fot. HBO)
Na HBO trafił zadebiutował 1. odcinek 2. sezonu "Rodu smoka", ale nad spin-offem "Gry o tron" już zbierają się kontrowersje. Wszystko przez wstrząsające zakończenie, które w książce wyglądało zupełnie inaczej. Spoilery!
Na HBO trafił zadebiutował 1. odcinek 2. sezonu "Rodu smoka", ale nad spin-offem "Gry o tron" już zbierają się kontrowersje. Wszystko przez wstrząsające zakończenie, które w książce wyglądało zupełnie inaczej. Spoilery!
"Ród smoka" wrócił z 2. sezonem, a wraz z serialem – nieuchronne porównania do książki, którą napisał George R. R. Martin. Choć zakończenie 1. odcinka zszokowało widzów, dla fanów pierwowzoru okazało się niewystarczające. Jak scena z Juchą i Twarogiem – w oryginale Blood & Cheese – wyglądała w książce?
Ród smoka sezon 2 – Jucha i Twaróg. Serial vs książka
Słynna scena z książki "Ogień i krew" znalazła się w zakończeniu 1. odcinka 2. sezonu "Rodu smoka". W książce wyglądało to tak: Daemon nie był przy Rhaenyrze, gdy Lucerys został zabity, ale wściekły napisał do niej list, w którym zapowiedział zemstę: "Oko za oko, syn za syna. Lucerys będzie pomszczony". I słowa dotrzymał, wynajmując dwóch zabójców, których kronikarze "Ognia i krwi" przedstawiają jako Cheese i Blood (Twaróg i Jucha). Ukrywają się oni w komnacie Helaeny, a gdy wraca ona z dziećmi po wizycie u Alicent, zatrzaskują drzwi i każą jej wybierać, którego syna chce poświęcić.
Kiedy Helaena waha się zbyt długo, sugerują, że z nudów zgwałcą jej córkę Jaehaerę i zabiją wszystkie dzieci. Helaena wskazuje więc w końcu dwuletniego Maelora, wychodząc z założenia, że chłopiec jest zbyt mały, by zrozumieć, co się dzieje. Złoczyńcy nie słuchają matki i zabijają sześcioletniego Jaehaerysa – dotrzymują jednak słowa i pozostałym dzieciom nie spada włos z głowy. Całość jest bardzo barbarzyńska.
W serialu obejrzeliśmy znacznie złagodzoną wersję: najpierw słyszymy, jak Rhaenyra oznajmia, że chce dopaść Aemonda (Ewan Mitchell), w efekcie czego Daemon (Matt Smith) wynajmuje dwóch morderców, Juchę (Sam C. Wilson, "Hanna") i Twaroga (Mark Stobbart, "The Long Shadow") – członka straży i pałacowego szczurołapa – aby zamordowali właśnie jego. Kiedy ci nie są w stanie go odnaleźć, by nie opuścić warowni z "pustymi rękami", postanawiają zabić jednego z synów króla.
Brutalna scena w książce toczy się zupełnie inaczej nie tylko przez sam fakt, że w serialu Aegon i Helaena mają tylko jednego syna (Maelor w serialu nie istnieje!) – zupełnie inaczej zostaje poprowadzona scena strasznego wyboru między jednym dzieckiem a drugim, do którego obaj zabójcy zmuszają królową. W przeciwieństwie do obrazowego przedstawienia samego mordu przez George'a R. R. Martina, showrunner adaptacji zdecydował też, by do zabójstwa doszło poza kadrem. Z kolei emocjonalną reakcję Helaeny z książki zastąpiono bardziej uwewnętrznionymi przeżyciami królowej (Phia Saban), która najwyraźniej znalazła się w stanie ciężkiego szoku, nim 1. odcinek 2. sezonu "Rodu smoka" ostatecznie dobiegł końca.
Ród smoka sezon 2 – Jucha i Twaróg. Wyjaśnienie zmian
Wstrzemięźliwość twórców serialu spodobała się jednym widzom – jak pokazuje reakcja w sieci – a dla innych, tych którzy spodziewali się krwawych wrażeń na miarę Krwawych Godów z "Gry o tron", okazała się nietrafiona. A jak o podejściu do zaadaptowania całej sekwencji zdarzeń opowiadał w wywiadzie dla serwisów TVLine i Uproxx twórca serialu, Ryan Condal?
— To znaczy, po prostu – Maelor jeszcze się nawet nie urodził w fabule. Musieliśmy skompresować czas w 1. sezonie, aby nie musieć jeszcze raz obsadzać każdej postaci na ekranie. W miarę upływu czasu jedynie, że tak powiem, wymienialiśmy dzieci, w miarę jak szliśmy do przodu, i po części oznaczało to, że dzieci Aegona i Helaeny były młodsze, podobnie jak dzieci Daemona i Rhaenyry były młodsze pod sam koniec, ponieważ nie minęło tyle czasu od ich małżeństw, aby dzieci miały czas urosnąć.
Dalej w TVLine czytamy, że Condal chciał, aby Helaena przeszła przez to bardzo emocjonalne przeżycie jako najbardziej niewinna osoba po obu stronach konfliktu, która przypadkiem znalazła się w ogniu krzyżowym. A czemu złagodzono scenę? Jak czytamy w Uproxxie:
— Nie chcieliśmy podchodzić do tego w sposób nieuzasadniony. Nie mówię tego lekko, ale to jest bardzo okrutna sekwencja. Jest potworna. [Byłaby taką] jakkolwiek byśmy jej nie pocięli, wybaczcie określenie. Ale nie chcieliśmy jednak być przesadnie okrutni czy po prostu robić czegoś nie do przyjęcia.
Zamiast dosadnie przedstawić scenę mordu, Condal chciał, by całe zakończenie 1. odcinka 2. sezonu "Rodu smoka" skojarzyło się widzom z filmami o nieudanych napadach.
— Podeszliśmy do tego tak, by [scena] sprawiała wrażenie nieudanego heistu. Zamiast opowiadania jej z perspektywy Helaeny, postanowiliśmy pokazać ją oczami Juchy i Twaroga. Wiedzieliśmy, że widownia poczuje wtedy zmianę w narracji. [Wcześniej] opowiadamy… może nie przewidywalną, ale dość tradycyjną premierę sezonu. Oto są gracze na szachownicy, oto jak wszystko się zmieniło. Alicent wkurzyła swoich synów, Rhaenyra rozpacza, a Daemon szuka zemsty. Widzimy, jak pewne rzeczy zaczynają układać się na swoich pozycjach, ale wtedy – nagle – podążamy za tą dwójką: bohaterami, których dopiero co poznaliśmy.
Condal kontynuował, wskazując, że montując całą sekwencję zakończenia, wierzył w widownię serialu – doświadczoną w odbiorze dłuższych scen, wymagających pewnej cierpliwości.
— To nie jedna scena, nie dwie – to trzy sceny i, ojej, nie robimy żadnych cięć. (…) Co się wydarzy? Wierzymy w naszą zaprawioną w bojach widownię, że będzie wiedziała, że zabieramy ją w kierunku strasznym i nieoczekiwanym – i że odczuwają w związku z tym suspens. Przedłużamy to do momentu, w którym ludzie siedzą na krawędzi foteli, zastanawiając się, co może się wydarzyć. (…) Widziałem [tę scenę] już chyba sto razy. Za każdym razem robi na mnie wrażenie – podsumował Condal.
Jak na zakończenie 1. odcinka zareagowano w sieci? Jedną z opinii – znacznie mniej entuzjastyczną niż zdanie samego showrunnera – znajdziecie w naszej recenzji premierowego rozdziału. Przeczytacie ją tutaj: Ród smoka" sezon 2 – recenzja 1. odcinka.