Gwiazdy "Tatuażysty z Auschwitz" opowiadają o najtrudniejszych scenach. Która była wyczerpująca?
Karol Urbański
29 czerwca 2024, 12:04
"Tatuażysta z Auschwitz" (Fot. Sky Atlantic)
Plan "Tatuażysty z Auschwitz" nie należał do najłatwiejszych – nie tylko z uwagi na tematykę, ale też różne inne wyzwania. Gwiazdy serialu opowiedziały nam o swoich najtrudniejszych scenach. Uwaga na spoilery.
Plan "Tatuażysty z Auschwitz" nie należał do najłatwiejszych – nie tylko z uwagi na tematykę, ale też różne inne wyzwania. Gwiazdy serialu opowiedziały nam o swoich najtrudniejszych scenach. Uwaga na spoilery.
"Tatuażysta z Auschwitz" to sześcioodcinkowy miniserial SkyShowtime oparty na powieści Heather Morris, inspirowanej wspomnieniami Lalego i Gity Sokolovów, którzy poznali się jako więźniowie w Auschwitz. W rolach głównych wystąpili Jonah Hauer-King ("Świat w ogniu") i Anna Próchniak ("Miasto 44", "Baptiste"). Zapytaliśmy polskich aktorów, które sceny okazały się dla nich najtrudniejsze.
Tatuażysta z Auschwitz – najtrudniejsze sceny dla aktorów
W rozmowie z Serialową ekranowa Gita, a także Marcel Sabat ("Kamienie na szaniec") wcielający się w więźnia imieniem Tomasz, opowiedzieli, co okazało się dla nich największym wyzwaniem w trakcie kręcenia projektu. Choć rola Sabata jest zdecydowanie mniejsza niż kreacja Próchniak, polski aktor przyznał, że nie miał na planie łatwej sceny. Najtrudniejszą pod kątem technicznym okazała się z kolei jego scena śmierci z 2. odcinka.
— Wszystkie sceny były trudne do zagrania, dlatego że reżyserka była bardzo wymagającą osobą na planie i było też wielokrotnie tak, że próbowaliśmy jeden wariant scen, a potem się okazywało, że ten wariant jej nie pasuje, więc próbowaliśmy zupełnie inny wariant tej sceny. To były sceny bardzo emocjonalne, na wysokim diapazonie emocjonalnym, więc dla mnie każda scena była trudna.
Ale ta scena na samym końcu, ta moja ostatnia w sumie scena w tym serialu była rzeczywiście ciężka do zagrania też pod kątem technicznym, ponieważ uprząż, do której byłem przypięty, była bardzo mocno opięta na moim tułowiu. Ciężko się oddychało. Do tego wszystkiego trzeba było jeszcze zagrać te emocje, o które reżyserka prosiła. Ponad 100 statystów, którzy mnie obserwowali podczas tej sceny i którzy też brali udział w tej scenie – więc to na pewno było dla mnie bardzo trudne do zagrania.
Próchniak wypowiedziała się w bardzo podobnym tonie, co Sabat, podkreślając, że okres zdjęciowy "Tatuażysty z Auschwitz" okazał się naprawdę trudnym doświadczeniem aktorskim. Co ciekawe, polska gwiazda zdradziła nam, że na planie ekipa ukuła powiedzenie, które powtarzano każdego dnia zdjęciowego. Brzmiało ono: "To najtrudniejszy dzień tego projektu".
— Jest mi bardzo ciężko wybrać jedną scenę, która byłaby najtrudniejsza, bo naprawdę miałyśmy takie powiedzenie razem z Tali [Shalom-Ezer – reżyserka serialu], że codziennie rano spotykałyśmy się i mówiłyśmy: "This is the most challenging day of this project". I to się działo codziennie. I to była codziennie prawda, to się stało trochę żartem, ale z drugiej strony to nie był żart. To naprawdę było tak, że codziennie był jakiś kolejny, ogromny challenge, o którym nie miałyśmy pojęcia, jak przez niego przebrniemy.
Kontynuując swą wypowiedź, aktorka wskazała jedną scenę, która okazała się wyjątkowo trudna. Była nią praca nad fragmentem marszu śmierci z końcówki serialu, kiedy obserwujemy, jak więźniarki w wyjątkowo trudnych zimowych warunkach są masowo ewakuowane z obozu.
— Jeżeli już mam wybrać rzeczywiście tę najtrudniejszą scenę, to właśnie to jest ten death march. Co ciekawe, my go kręciliśmy na samym początku pracy, nie na końcu. To było dosyć wcześnie, bo to kręciliśmy jeszcze, jak była zima, tam było trochę śniegu tego efektowego, ale trochę też prawdziwego, było bardzo zimno, było kilkaset statystek. Wiesz, samo to poczucie, to, że widzieliśmy te ciała leżące w lesie, to było bardzo triggerujące też dla osób z ekipy. To było bardzo trudne, smutne i ciężkie – podsumowała Próchniak.
Za reżyserię wszystkich odcinków "Tatuażysty z Auschwitz" odpowiada Tali Shalom-Ezer ("Królewna"). Główną scenarzystką jest Jacquelin Perske ("Love My Way"), a muzykę skomponował dwukrotnie nagrodzony Oscarem Hans Zimmer ("Diuna") wraz z Karą Talve ("Faraway Downs") Serial jest koprodukcją brytyjskiej telewizji Sky Atlantic i amerykańskiej platformy streamingowej Peacock.
Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej na temat serialu, sprawdźcie, jak wyglądały kulisy castingu Anny Próchniak do "Tatuażysty z Auschwitz". Możecie przeczytać też, jak naszym aktorom grało się z legendą Hollywood – Harveyem Keitelem wcielającym się w starszego Lalego. Wszystkie rozmowy z ekipą serialu na kanale Serialowej na YouTube – dajcie nam suba, a na pewno nie przegapicie nowych materiałów wideo.