2. sezon "Rodu smoka" potwierdził to, co chcieli usłyszeć wszyscy fani. Też was rozczuliła ta scena?
Karol Urbański
30 czerwca 2024, 16:02
"Ród smoka" (Fot. HBO)
Nawet w tak brutalnym serialu jak "Ród smoka" zdarzają się sceny rozczulające. Jedną z nich jest ta z 2. odcinka 2. sezonu, w której Jacaerys i Baela rozmawiają o swoich ojcach. Sprawdźcie, co powiedzieli nam o tym aktorzy.
Nawet w tak brutalnym serialu jak "Ród smoka" zdarzają się sceny rozczulające. Jedną z nich jest ta z 2. odcinka 2. sezonu, w której Jacaerys i Baela rozmawiają o swoich ojcach. Sprawdźcie, co powiedzieli nam o tym aktorzy.
W 2. odcinku 2. sezonu serialu "Ród smoka" znalazła się rozczulająca scena rozmowy między Jacaerysem (Harry Collett) i Baelą (Bethany Antonia), która pokazuje, jak zdrową relacją może pochwalić się para. Co więcej, rzeczony fragment potwierdza to, co chcieli usłyszeć fani. W rozmowie z Serialową aktorzy wypowiedzieli się o tym, jak ważna jest ta scena.
Ród smoka sezon 2 – Jacaerys wie, że jest synem Stronga
We wspomnianej scenie Jacaerys i Baela rozmawiają o dziedzictwie, życiowych stratach i relacjach ze swymi ojcami. Fragment staje się istotny nie tylko z uwagi na szczery aspekt ich konwersacji, ale również przez to, że najstarszy syn Rhaenyry w końcu akceptuje fakt, że jest synem Harwina Stronga. Jace wprost mówi nawet swej narzeczonej, że bardzo za nim tęskni.
Serialowa spotkała się z ekipą 2. sezonu "Rodu smoka" w Nowym Jorku, gdzie młodzi aktorzy opowiedzieli nam, jak bardzo ważna jest rzeczona scena w kontekście granych przez nich postaci. Collett zaczął swój wywód, zaznaczając, że Jace i Baela mają najbardziej zdrową relację w całym serialu. Cóż, trudno się z nim nie zgodzić.
— Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że uważam, że Jace i Baela to najzdrowszy związek w serialu. W tym sezonie możemy zobaczyć ich zwierzających się sobie nawzajem, a Jace nie ma zbyt wielu osób, z którymi mógłby porozmawiać i czuje się samotny. Nie ma ojcowskiego autorytetu, a jego matka jest nieobecna, robiąc inne rzeczy. (…)
Kiedy jest z Baelą, naprawdę czuje, że może z nią porozmawiać, oboje przeszli przez podobne rzeczy w kwestii żałoby, więc oni naprawdę mogą do siebie nawzajem dotrzeć. Są tylko dziećmi, więc patrzysz na nich i myślisz sobie, że mają w sobie coś z dziecięcej pierwszej miłości, ale oni naprawdę się kochają, więc myślę, że to naprawdę wyjątkowe i różni się od większości pozostałych par w serialu.
Odtwórczyni roli Baeli stwierdziła z kolei, że ciekawą kwestią w kontekście relacji Jace'a i jego partnerki jest to, że serial pozwala poznać tych bohaterów poprzez to, jak zachowują się względem siebie. Zdaniem aktorki to interesujący pomysł narracyjny, który "wypełnia luki".
— Myślę, że w tym sezonie można się wiele dowiedzieć o każdej z tych postaci oczami drugiej [osoby] niemalże w tym, jeśli chodzi o to, co nie zostało powiedziane. Myślę, że w ich interakcjach widać ton, który został nadany poza kamerą. To w pewnym sensie wypełnia luki. Spotykamy ich w momencie, w którym wypełniamy te luki [i pokazujemy], kim są, oto co robili [do tej pory]. Mam nadzieję, że w tym sezonie ludzie zobaczą ich różne wersje, których nie spodziewali się zobaczyć poprzednim razem – podsumowała Antonia.
Wszystko wskazuje na to, że Jace i Baela rzeczywiście – przynajmniej na ten moment – pozostaną szczęśliwą parą. Co więcej, serialowa wersja syna Rhaenyry jest naprawdę "dobrą partią" zważywszy na to, że 2. sezon "Rodu smoka" nie pokazał problematycznego wątku Jacaerysa z książek – chodzi o jego relację z Sarą Snow, kochanką, którą chłopak poznał i miał nawet poślubić w Winterfell.
Zanosi się na to, że postaci tej najpewniej nie poznamy w adaptacji. Według dotychczasowych komunikatów wątek Winterfell w 2. sezonie "Rodu smoka" już się zakończył. Wyczekując kolejnych odcinków, sprawdźcie, co ekranowy Jace powiedział nam o kulisach sceny w Winterfell.