O czym tak naprawdę jest "Supacell"? Serial Netfliksa zainspirowała prawdziwa tragedia – zdradza twórca
Jacek Werner
14 lipca 2024, 14:17
"Supacell" (Fot. Netflix)
Superbohaterski serial "Supacell" podbił Netfliksa, torując sobie drogę na szczyt zestawień oglądalności. Skąd tak wielkie zainteresowanie i o czym tak naprawdę opowiada serial?
Superbohaterski serial "Supacell" podbił Netfliksa, torując sobie drogę na szczyt zestawień oglądalności. Skąd tak wielkie zainteresowanie i o czym tak naprawdę opowiada serial?
Serial "Supacell" to nie tylko superbohaterska rozrywka, a próba naniesienia przenośni na problemy dotykające osoby czarnoskóre – i nie tylko. Twórca serialu wyjawił też, że do pracy popchnęła go tragiczna śmierć George'a Floyda.
Supacell – o czym tak naprawdę jest serial Netfliksa?
Po sieci krążą juz spekulacje czy będzie 2. sezon Supacell, ale debiutancka odsłona serialu nadal zyskuje rozgłos. W wywiadzie dla Radio Times twórca serialu, londyński muzyk Rapman, wyjawił teraz, o czym tak naprawdę opowiada serial i skąd wziął się pomysł na nakręcenie go.
Okazuje się, że showrunner wziął się za przygotowania "Supacell" krótko po tym, jak doszło do morderstwa George'a Floyda przez policjanta z Minneapolis. Z kolei rzadka choroba krwi, która w serialu dotyka tylko osoby czarnoskóre, powodując specjalne zdolności u ich potomków, niesie z sobą ważne przesłanie.
— Mam takie odczucie wobec seriali superbohaterskich, że nigdy nie rozumiem skąd biorą się moce [tych bohaterów]. Nie wspominają o tym. Uważam, że to takie wymigiwanie się. Pamiętam, że zacząłem pracę nad tym serialem zaraz po tym, jak zamordowano George'a Floyda. Wszyscy byli zdołowani. Chciałem zrobić coś, by podnieść czarnoskórych ludzi na duchu.
Rapman wyjaśnił, że moce superbohaterów "Supacell" – zwłaszcza ich pochodzenie – metaforyzują rzeczywistą chorobę, polegającą na wrodzonej niedokrwistości.
— Znałem dziewczynę, która ciągle była w szpitalu. Co kilka tygodni – szpital. Nieustannie. O niedokrwistości słyszałem wcześniej tylko, gdy Tupac dissował Mobb Deepa. A ona opisała mi to dokładnie i uznałem, że to może być głębokie. Wpadłem w króliczą norę i zacząłem zastanawiać się, dlaczego ta choroba dotyka głównie czarnych ludzi. Nie rozumiałem tego.
Powiedziałem [jej]: wiesz, może być tak, że ty żyjesz z tą chorobą i cierpisz przez nią, ale dzięki niej twoje dzieci będą niezwykłe. Pomyślałem sobie wtedy: "To będzie ta siła. Stąd się będzie brała". Pomyślałem, że nazwa choroby – sickle cell (pol. sierpowata krwinka czerwona), Supacell – to dobra gra słów. Netflix nie miał w tym przypadku żadnych uwag. Zachwycili się tytułem serialu.
Rapman wyznał, że choć pomysły serialu są w całości fikcyjne, liczył, że ludzie dotknięci rzeczywistymi chorobami krwi poczują się dostrzeżone dzięki "Supacell".
— Miałem nadzieję, że [serial] zwiększy świadomość [takich problemów]. Mimo tego, że [serial] to fikcja, jeżeli żyjesz z niedokrwistością to możesz pomyśleć sobie: o, to miłe, że ktoś o mnie wspomina. [Dzięki "Supacell"] mogę wyobrazić sobie, że mój dzieciak będzie przez to kimś super, to byłoby ekstra. Chodzi o to, żebyście poczuli się dostrzeżeni, stary. To ważne dla mnie.
Bohaterami "Supacell" jest przypadkowa grupa zwykłych ludzi z południowego Londynu, która nieoczekiwanie rozwija supermoce. Nowe zdolności uczyniły z nich jednak cele dla potężnej istoty. W obsadzie sześcioodcinkowego serialu są m.in. Tosin Cole ("Doktor Who"), Adelayo Adedayo ("Policjant") czy Eddie Marsan ("Ray Donovan").