Gwiazdy 2. sezonu "Rodu smoka" mówią nam, co by zabrali z planu. Który z nich zażyczył sobie smoka?
Karol Urbański
4 sierpnia 2024, 16:02
"Ród smoka" (Fot. HBO)
Zastanawialiście się kiedyś, czy gwiazdy "Rodu smoka" zabierają jakieś pamiątki z planu? W rozmowie z Serialową aktorzy hitu HBO zdradzili, co chcieliby podwędzić produkcji. Niektórzy już próbowali!
Zastanawialiście się kiedyś, czy gwiazdy "Rodu smoka" zabierają jakieś pamiątki z planu? W rozmowie z Serialową aktorzy hitu HBO zdradzili, co chcieliby podwędzić produkcji. Niektórzy już próbowali!
Plan zdjęciowy serialu "Ród smoka" musi być gratką także dla jego gwiazd. Oprócz niesamowitych lokacji w produkcji roi się przecież od wysokiej klasy rekwizytów, kostiumów czy elementów scenografii. Co aktorzy zabraliby ze sobą z planu "Rodu smoka", jeśli tylko by mogli?
Ród smoka – co aktorzy zabraliby z planu serialu HBO?
Przed premierą 2. sezonu "Rodu smoka" Serialowa spotkała się z ekipą serialu w Nowym Jorku, gdzie aktorzy opowiedzieli nam, co z chęcią zabraliby z planu hitowej produkcji HBO. Z tym pytaniem zmierzyli się Ewan Mitchell (Aemond), Fabien Frankel (ser Criston Cole) i Matt Smith (Daemon). W trakcie wywiadu szybko okazało się, że jeden z nich zdążył już coś podwędzić.
— [Fabien] wziął swój miecz, ja próbowałem zabrać taką malutką świecę [i mi nie pozwolili]. To szaleństwo. Doskonale widać tu hierarchię. Wiecie, o co mi chodzi? (śmiech). Tak to właśnie wygląda – stwierdził Smith, którego ostateczny "cel rabunku" okazał się nieco bardziej kreatywny.
Nie tylko kreatywny, ale też trudny logistycznie, gdyż Smith zamarzył sobie kradzież… jednego z koni biorących udział w produkcji. Chodzi mianowicie o tego, którego sam dosiada na planie jako Daemon. Trudno mu się zresztą dziwić, prawda?
— Całkiem fajnie byłoby zabrać jednego z koni. Są bardzo ładne. Ja mam tego wspaniałego konia, którego dosiadam – nazywa się Zandal. Jest naprawdę ogromny. Taki zaciekły. Załatwcie mi to. Wiecie, co mam na myśli? Może da się ogarnąć jakiś casting na Zandala. Wpadłbym, żeby sprawdzić, czy by mnie wybrali.
Co ciekawe, ekranowy Aemond, czyli Mitchell również wymienił stworzenie, którego dosiada w serialu. Różnica polega jednak na tym, że jego kandydatka nie istnieje naprawdę – to smoczyca Vhagar znana ze swoich ogromnych rozmiarów, z którymi nie mogą równać się pozostałe smoki w Westeros.
— Może już coś ukradłem, ale na pewno o tym nie wiedzą. To znaczy, w pierwszej kolejności byłaby to Vhagar, ale nie mogę jej wziąć, ponieważ nie jest prawdziwa. Niemniej uwielbiam to, co Jany Temime [kostiumografka serialu] zrobiła z kostiumem Aemonda – ta targaryeńska skóra jest tak obcisła, że nie ma zbyt wiele miejsca między tobą a kostiumem, więc naprawdę czujesz się z nim w jedności. No i to po prostu wygląda cholernie dobrze, prawda?
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o kulisach serialu, sprawdźcie, co odpowiedzieli nam aktorzy na pytanie o to, czy fani rozpoznają gwiazdy 2. sezonu "Rodu smoka" na ulicy bez kostiumu. W międzyczasie możecie przeczytać, jak powstało słynne zdjęcie Fabiena Frankela, na którym śpi w zbroi, a także dowiedzieć się, jak twórcy "Rodu smoka" wybierają "swoją" wersję z książki.
Tymczasem już za chwilę pożegnamy się na jakiś czas z walczącymi o władzę nad Westeros Targaryenami. Już jutro na HBO ostatni odcinek – tutaj znajdziecie zwiastun finału 2. sezonu "Rodu smoka".