"Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki" to popis gwiazdy "Wednesday" – recenzja
Kamila Czaja
1 sierpnia 2024, 09:28
"Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki" (Fot. BBC)
"Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki" to ekranizacja hitu, w której występuje aktorka znana z "Wednesday". Nie jest to jednak aż takie serialowe wydarzenie, jakiego można było oczekiwać.
"Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki" to ekranizacja hitu, w której występuje aktorka znana z "Wednesday". Nie jest to jednak aż takie serialowe wydarzenie, jakiego można było oczekiwać.
"Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki" ("A Good Girl's Guide to Murder") to głośna powieść Holly Jackson. Doczekała się dwóch kolejnych tomów i prequela, a adaptacja w przypadku takiego hitu YA była tylko kwestą czasu. Sześcioodcinkową produkcję nakręciło BBC (w Polsce wszystkie odcinki dostępne są od dziś na platformie Netflix). Twórczynią serialu i jego główną scenarzystką została Poppy Cogan ("Red Rose", "Chloe"), a po trzy odcinki reżyserowali Dolly Wells i Tom Vaughan. Najgłośniej było jednak o tym, że główną rolę zagra Emma Myers, która tak doskonale sprawdziła się na drugim planie jako współlokatorka tytułowej bohaterki "Wednesday". Aktorka z głośnego młodzieżowego serialu w ekranowej wersji głośnej młodzieżowej książki. Wydawało się, że to z automatu kandydatura na hit.
Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki – o czym jest serial?
Chyba jednak nie do końca wszystko tu zagrało. Jak większość dostępnych na Netfliksie produkcji dla nastoletniej widowni, tak i "Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki" – który widziałam przedpremierowo w całości – osiągnie pewnie dobry wynik, zwłaszcza jeśli fani i fanki "Wednesday" zsumują się z wielbicielkami i wielbicielami twórczości Jackson. Mam jednak wrażenie, że gdyby nie te dwa wabiki – tzn. gdyby w głównej roli obsadzono kogoś nieznanego, a serial nie byłby powiązany z bestsellerem – to mógłby przejść zupełnie bez echa. To bowiem po prostu solidny młodzieżowy kryminał, a którym ileś rzeczy się nieźle udało, ileś zupełnie nie, a całościowy efekt okazuje się przyzwoity, tyle że daleki od wspaniałości.
O tyle szkoda, że sama intryga dotycząca zbrodni jest naprawdę wciągająca. Pięć lat temu zaginęła Andie (India Lillie Davies, "Bridgertonowie"), a jej chłopak Sal (Rahul Pattni, "Na sygnale"), podejrzany o morderstwo, popełnił samobójstwo. A przynajmniej tak sądzą wszyscy oprócz Pip Fitz-Amobi (Myers), która w ramach dodatkowego szkolnego zadania, mającego podnieść jej szanse dostania się na wymarzone studia, zamiast analiz gotyckiej literatury wybiera właśnie tę sprawę. Od dawna wierzy, że oskarżono niewinnego człowieka. W swoje amatorskie śledztwo wciąga brata Sala, Raviego (Zain Iqbal, "All Crazy Random").
Przewodnik po zbrodni to młodzieżowy kryminał familijny
Podejrzanych nie zabraknie. Pip szybko się przekona, że pozornie sielankowe miasteczko Little Kilton pełne jest sekretów. Starsi mężczyźni romansujący z licealistkami, handel prochami, w tym "tabletką gwałtu", szantaże, groźby… Urokliwa mieścina pod powierzchnią skrywa brzydkie uczynki i ludzi, którzy zrobią wszystko, by prawda nie wyszła na jaw. A samozwańcza młoda detektywka nieraz stanie wobec pytań o to, czy ta prawda jest ważniejsza od bezpieczeństwa bliskich i czy odkrycie tajemnicy nie przyniesie więcej szkody niż pożytku.
Nawet rodzina samej Pip okaże się nieco inna, niż wszyscy sądzą. Zresztą rozbudowanie wątku matki (Anna Maxwell Martin, "Dobry omen") i ojczyma (Gary Beadle, "Andor") działa na korzyść serialu, sprawiając, że bywa "doroślejszy". Chociaż wydaje mi się, że można było ciekawiej rozegrać kwestię życia w mieszanej rasowo rodzinie, zwłaszcza że uprzedzenia wobec Sala i jego rodziny też wynikają z mniejszościowej pozycji. Zasygnalizowano to, ale trochę w stylu czytanki dla dzieci… Gdy "Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki" próbuje być czymś więcej niż kryminalną zagadką, wychodzi to najczęściej nie najlepiej. Bo też trudno uznać za szczególnie głębokie powracające tu co jakiś czas rozważania o naturze dobra i zła.
Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki – popis Emmy Myers
Na plus można policzyć serialowi, że obraz licealnej młodzieży w szkole czy podczas wspólnych niewinnych rozrywek jest nieprzerysowany. Kiedy jednak oglądamy mniej grzeczną odsłonę nastolatków z Little Kilton, to wychodzi trochę tak, jakby poważni dorośli wyobrażali sobie młodzież. Często miałam poczucie, że ten serial jest sympatyczny, ale w gruncie rzeczy przycięty klimatem do wariantu familijnego, nawet jeśli fabularnie dzieją się tu rzeczy zdecydowanie mało familijne. Rodzące się między Pip a Ravim uczucie to też jakiś wyjątkowo niemrawy wariant innych, bardziej przekonujących licealnych romansów – chociaż to akurat może wynikać o prostu z absolutnego braku nieplatonicznej chemii między radzącą sobie poza tym bardzo dobrze z rolą Myers i sztywnym właściwie w każdej scenie Iqbalem.
Lepiej wypada przyjaźń między Pip a Carą (Asha Banks, "Czarodziejski flet"), a jeszcze ciekawiej – postać zamieszanej w sprawę siostry Cary i przyjaciółki Sala, Naomi (Yasmin Al-Khudhairi, "Obsesja Eve"). Niestety reszta paczki Pip stanowi zaledwie tło i trudno odróżnić jedną postać od drugiej, z kolei dawni przyjaciele Andie i Sala to rozczarowująco stereotypowy zestaw rozpieszczonych dzieciaków, jak przekalkowany z innych seriali młodzieżowych. Efekt jest taki, że drugi plan albo istnieje tylko w zarysie, albo służy wprawdzie posunięciu do przodu śledztwa, ale nie są to postaci z krwi i kości – poza nielicznymi wspomnianymi wyjątkami jak członkowie rodzin Pip oraz Cary i Naomi, wychowywanych przez ojca (Mathew Baynton, "You, Me and the Apocalypse").
Momentami problem małej wyrazistości dotyczy zresztą i samej Pip, ale ona przynajmniej jest postacią dynamiczną, przechodzącą od wiary w sprawiedliwość przez kolejne stopnie rozczarowania ludźmi i pogubienia w moralnych szarościach. W tym, że główna bohaterka ostatecznie przekonuje, duża zasługa Myers – aktorki 22-letniej, a wyglądającej tak młodo, że można złapać się na pytaniu, kto pozwolił tej dziewczynce prowadzić auto i wychodzić z domu po zmroku. Tyle że reszta rzekomo nastoletniej obsady na jej tle wydaje się tym starsza.
Te mniej udane elementy niepotrzebnie odrywają uwagę od śledztwa, które po wrzuceniu w taką niewyrazistą serialową całość też traci. A szkoda, bo udało się tu interesująco przełożyć książkowe rozwikływanie tajemnicy na warstwę wizualną (ściana w pokoju Pip, fragmenty programów, media społecznościowe). Zdecydowanie nie brakowało mi nadmiernie emocjonalnego i sensacyjnego stylu literackiego pierwowzoru. A jeśli chodzi o ścieżkę dźwiękową serialu, to należy do moich ulubionych z ostatnich lat (wspomnę tylko o The Last Dinner Party, Wet Leg i Billie Eilish). Tylko że nie jest dobrze, kiedy muzyka okazuje się zdecydowanie ciekawsza niż sama opowieść, w której ją słychać.
Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki – czy warto oglądać?
Na korzyść "Przewodnika po zbrodni według grzecznej dziewczynki" świadczy jednak to, że mimo wszystkich wad ogląda się go szybko, bezboleśnie i – przynajmniej w kwestii kryminalnej warstwy – ze spory zainteresowaniem. I to nawet znając pierwowzór. Styl adaptacji trafia do mnie zresztą bardziej niż książka skierowana mocniej do nastoletniego kręgu odbiorczego. Serial, jakkolwiek momentami mało porywający, jest delikatniejszy i może wyjść poza docelową grupę wiekową.
Co ciekawe, chociaż po lekturze 1. tomu kilka miesięcy temu nie planowałam już sięgać po twórczość Holly Jackson, to po obejrzeniu serialu BBC pomyślałam, że jednak mimo wszystko przeczytam dalsze losy Pip, bo gdyby serial doczekał się kolejnych sezonów, to chciałabym mieć porównanie. Co znaczy najwyraźniej, że trochę wbrew sobie, a w każdym razie wbrew tej części mnie, która momentami się mocno nudziła, zamierzam te potencjalne sezony oglądać. Przy całej przykrej świadomości, że nie mamy do czynienia z błyskotliwością i dystansem na miarę "Veroniki Mars" ani z wyrazistością najnowszych "Słodkich kłamstewek".