Szokujące szczegóły po śmierci Matthew Perry'ego. Pięć osób usłyszało zarzuty, w tym asystent aktora
Karol Urbański
16 sierpnia 2024, 09:01
Matthew Perry w "Żonie idealnej" (Fot. CBS)
Na światło dzienne wychodzą szokujące szczegóły wokół śmierci Matthew Perry'ego. W związku z dochodzeniem w sprawie śmierci gwiazdora serialu "Przyjaciele" aresztowanych zostało pięć osób.
Na światło dzienne wychodzą szokujące szczegóły wokół śmierci Matthew Perry'ego. W związku z dochodzeniem w sprawie śmierci gwiazdora serialu "Przyjaciele" aresztowanych zostało pięć osób.
Matthew Perry, czyli ekranowy Chandler z serialu "Przyjaciele", zmarł 28 października 2023 roku po wieloletniej walce z uzależnieniem od alkoholu i leków. Niespełna rok później pięć osób usłyszało zarzuty w związku z tragicznym wydarzeniem. Wśród nich jest osobisty asystent aktora, który znalazł Perry'ego nieprzytomnego w wannie z hydromasażem w jego domu w Los Angeles.
Matthew Perry – pięć osób oskarżonych po śmierci aktora
Jak donosi The New York Times, osobisty asystent Perry'ego, dwóch lekarzy i dwie inne osoby (określone mianem "pośredników") zostały oskarżone o dostarczenie aktorowi ketaminy, która spowodowała jego śmierć. Przedstawiciel Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych powiedział na konferencji prasowej, że dochodzenie ujawniło "szeroką podziemną sieć przestępczą", w ramach której m.in. lekarze wykorzystywali aktora, sprzedając mu ketaminę. Aktor korzystał z terapii za pomocą infuzji ketaminy do leczenia depresji i stanów lękowych, ale to był tylko początek.
W trakcie dochodzenia śledczy dotarli do prywatnych wiadomości tekstowych między dwoma lekarzami, które potwierdziły, że ci doskonale wiedzieli, iż wykorzystują Perry'ego. W ich korespondencji pojawiały się wiadomości takie jak "Zastanawiam się, ile zapłaci ten kretyn". W ciągu dwóch miesięcy w trakcie jesieni 2023 roku sprzedano Perry'emu około 20 fiolek ketaminy w zamian za 55 tys. dolarów w gotówce.
Co więcej, jeden z lekarzy sprzedawał ketaminę asystentowi Perry'ego i nauczył go, jak wstrzykiwać środek aktorowi, wiedząc, że osoba ta nie ma odpowiedniego przygotowania medycznego, by to robić. Ketamina, która ostatecznie doprowadziła do śmierci Perry'ego, była sprzedawana przez ulicznych dilerów. To właśnie asystent Perry'ego był tym, który podał substancję aktorowi w dniu jego śmierci. Po śmierci aktora dilerzy mieli wymienić między sobą SMS-a: "Skasujcie wszystkie wiadomości".
Przypomnijmy, że Perry zmagał się z uzależnieniem od młodości, co opisał z dużą szczerością w wydanej rok temu książce autobiograficznej "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz". Aktor przyznał, że po raz pierwszy sięgnął po alkohol w wieku 14 lat, a kiedy miał 18 lat, pił już codziennie. Potem zaczął brać także opioidy i inne środki uzależniające.
Śmierć Matthew Perry'ego była ciosem dla całej ekipy "Przyjaciół". "Ten, w którym mamy złamane serca" – tymi słowami pożegnali aktora twórcy serialu. Z kolei piątka aktorów, z którymi Perry występował przez 10 sezonów w serialu, napisała we wspólnym oświadczeniu: "Jesteśmy kompletnie zdruzgotani. Jesteśmy rodziną".