Gwiazda "Pierścieni władzy" nie była gotowa na atak hejterów. Nienawiść "głównie ze strony mężczyzn"
Jacek Werner
29 sierpnia 2024, 08:12
"Władca Pierścieni: Pierścienie władzy" (Fot. Amazon)
Im większy rozgłos, tym większa szansa na zderzenie z najgorszą stroną internetu. Przekonała się o tym gwiazda "Pierścieni władzy". Tłumaczy, że nie była gotowa na hejterskie komentarze pod swoim adresem.
Im większy rozgłos, tym większa szansa na zderzenie z najgorszą stroną internetu. Przekonała się o tym gwiazda "Pierścieni władzy". Tłumaczy, że nie była gotowa na hejterskie komentarze pod swoim adresem.
Serial "Władca Pierścieni: Pierścienie władzy" nie miał łatwo od samego początku i nie chodziło tylko o samą jakość produkcji. Z odbiorem serialu wiązała się potężna dawka internetowego hejtu. Mierzyła się z nim zwłaszcza Morfydd Clark, grająca Galadrielę. Aktorka zdradziła teraz, jakie wiadomości pisała do niej zwłaszcza męska część widowni.
Pierścienie władzy sezon 2 – gwiazda serialu o hejcie
Na łamach "Elle" Clark opisała swoje doświadczenia z odbiorem serialu Prime Video. Powiedziała, że nic nie mogło przygotować jej na słowa, które przeczytała ze strony nowych fanów "Władcy Pierścieni" i miłośników Tolkiena.
— Byłam kompletnie na to nieprzygotowana, gdy pojawił się 1. sezon. Poznałam mroczną stronę tego, co oznacza bycie kimś, do kogo [każdy] może napisać wiadomość na Instagramie, ale też naprawdę cudowną stronę. (…) Negatywność [była] głównie ze strony mężczyzn.
Pozytywne interakcje z fanami wspomagały aktorkę w mierzeniu się z agresywną krytyką jej postaci. Jak powiedziała Clark, postać, którą grała, nie mogła zachowywać się jak ludzka kobieta, ponieważ nią nie jest.
— Duża część krytyki, którą usłyszałam od [fanów], odnosiła się do rzeczy, które dla wielu ludzi były [w Galadrieli] wyzwalające. To, co niektórym nie podobało się w niej, inni widzowie docenili. Ona zajmuje dużo przestrzeni, nie przeprasza. Nie chciałam, by postępowała jak ludzka kobieta, którą nauczono, by nie być szorstką. W każdą inną postać, w którą wcielałam się wcześniej, wpisano wstyd, ponieważ to są ludzkie kobiety. Galadriela tego w sobie nie ma i cieszę się, że na tym się skupiłam.
O Galadrieli, którą poznali widzowie 1. sezonu "Pierścieni władzy", opowiedział też jeden z showrunnerów serialu, J.D. Payne. Wskazał, że elficka wojowniczka ma przed sobą długą drogę, nim stanie się postacią, którą znamy chociażby z filmów Petera Jacksona.
— Tolkien daje nam wskazówki, że [Galadriela] była dumna, że na różnych etapach swojego życia była wojowniczką. Powiedzieliśmy sobie: jak możemy przeprowadzić ją przez drogę od porywczej, dumnej, młodej wojowniczki do mądrej Pani Lasu?
W 2. sezonie "Pierścieni władzy" Clark przedstawi kolejny istotny etap w życiu Galadrieli. Widzowie zobaczą jak elfka stanie się powierniczką Pierścienia Wody. Czy bohaterka zmieni się pod wpływem artefaktu wykutego przez Celebrimbora (Charles Edward)? Sprawdźcie, co mówiła o tym sama aktorka. Tytułowe pierścienie z serialu opisywano wcześniej jako odpowiednik nuklearnej energii w Śródziemiu. Jak wykorzystają ją bohaterowie? Charles Edward sugerował, że właśnie na tym koncentrują się największe pytania sezonu.
Motyw nadużywania magii drzemiącej w świecie Tolkiena łączy się też ze znacznie mroczniejszym wydźwiękiem 2. sezonu "Pierścieni władzy". Przypomnijmy, że mamy otrzymać serię poświęconą przede wszystkim złoczyńcom Śródziemia. Niedawne wskazywano, że serial pokaże sceny, na które nie mógłby pozwolić sobie Peter Jackson. Zerkniemy też w odległą przeszłość i zobaczymy inne oblicze Saurona.
Serialowa widziała przedpremierowo cały nowy sezon. Sprawdźcie naszą opinię: Władca Pierścieni: Pierścienie władzy sezon 2 – recenzja.