"Diuna: Proroctwo" – czego siostry dowiedziały się z Agonii? Co oznacza proroctwo Lili z 2. odcinka?
Jacek Werner
28 listopada 2024, 10:12
"Diuna: Proroctwo" (Fot. HBO)
Im więcej informacji serial "Diuna: Proroctwo" podaje widzom, tym mniej rozumiemy. Co oznaczało proroctwo z 2. odcinka i co powiedziała siostrom pierwsza Wielebna Matka? Spoilery.
Im więcej informacji serial "Diuna: Proroctwo" podaje widzom, tym mniej rozumiemy. Co oznaczało proroctwo z 2. odcinka i co powiedziała siostrom pierwsza Wielebna Matka? Spoilery.
2. odcinek serialu "Diuna: Proroctwo" nie rozwiał tajemnicy tytułowej przepowiedni, ale podsunął widzom serialu HBO kilka wskazówek. Czego dowiedzieliśmy się za cenę – najwyraźniej – życia Lili (Chloe Lea)?
Diuna: Proroctwo odcinek 2 – co oznacza proroctwo Lili?
W 2. odcinku "Diuny: Proroctwa" członkinie zakonu odprawiły rytuał Agonii, licząc, że w ten sposób uzyskają odpowiedzi na temat tytułowej przepowiedni. Zamiast tego odcinek podsunął im dodatkowe zagadki, a sama ceremonia doprowadziła do śmierci Lili, której – jak wyjawiono – odległą przodkinią była sama Raquella (Cathy Tyson), pierwsza Wielebna Matka.
Czego dowiedzieliśmy się z zaprawionej przyprawą wizji Lili? Martwa założycielka żeńskiego zgromadzenia podsunęła siostrom, że "kluczem rozliczenia jest ten, kto narodził się dwukrotnie: raz z krwi, raz z przyprawy". Dawna Wielebna Matka przestrzega też przed "zjawą pokrytą bliznami" i "broni, która zrodziła się z wojny – na zbyt krótkiej drodze". Co to dokładnie oznacza?
Możemy przypuszczać, że dawna Wielebna Matka odnosi się do Desmonda Harta (Travis Fimmel) – a przynajmniej do takiego wniosku skłaniają wszystkie obecne informacje o jego postaci. Wiemy już, że tajemniczy bohater przeżył swego rodzaju odrodzenie na Arrakis, po tym jak został połknięty przez czerwia pustyni i zdołał wydostać się z jego wnętrza. Dodatkowo: oblicze Harta przecinają blizny i – jako żołnierz, weteran – jest "bronią" zrodzoną z wojny.
Najciekawszym elementem przepowiedni Raquelli jest jednak wzmianka o "zjawie" – oryg. "revenant", czyli dosłownie "kimś wskrzeszonym". W lore "Diuny" znajdziemy istoty, które wypełniają taką definicję – mowa o gholach, ludzkich "replikach" odtworzonych na podstawie martwej tkanki. Za kreowanie ich odpowiada frakcja znana jako Bene Tleilax, która odgrywa ważną rolę w książce "Mesjasz Diuny" Franka Herberta i kolejnych odsłonach cyklu. Desmond – o ile to faktycznie do niego odnosi się przepowiednia – może zatem okazać się gholą, która w wyniku genetycznych eksperymentów uzyskała niezwykłe moce (ich demonstrację widzieliśmy w szokującym finale 1. odcinka).
W oczekiwaniu na kolejne odsłony serialu może zainteresować was, czy Lila naprawdę nie żyje – wywiad z aktorką sugeruje odpowiedź. A co dalej czeka żeńskie zgromadzenie? Sprawdźcie zwiastun 3. odcinka "Diuny: Proroctwa". A dlaczego Desmond wydaje się tak istotny dla imperatora (Mark Strong)? Serialowa spytała o to samego aktora.
Jeśli natomiast jesteście ciekawi, jak podobała nam się seria HBO, sprawdźcie też nasz tekst: Diuna: Proroctwo – recenzja serialu. Tutaj znajdziecie rozpiskę wszystkich odcinków serialu: Diuna: Proroctwo – kiedy kolejne odcinki.