"Mentalista" (6×03): Dwa śluby i drabina
Andrzej Mandel
14 października 2013, 19:36
Co za sezon! Nie sposób przejść obojętnie obok kolejnego odcinka "Mentalisty". Uwaga na spoilery.
Co za sezon! Nie sposób przejść obojętnie obok kolejnego odcinka "Mentalisty". Uwaga na spoilery.
Powtórzę się, ale to, że wątek Red Johna ruszył z kopyta, naprawdę służy "Mentaliście". Znużenie kolejnymi odcinkami, które odczuwałem w czwartym i piątym sezonie, minęło i wreszcie znów oglądam ten serial przykuty do ekranu. Nie inaczej było z "Wedding in Red".
Patrick Jane skorzystał z okazji, by trochę podejść szeryfa McAllistera i wmusił w Lisbon sprawę morderstwa na terenie jurysdykcji podejrzanego o bycie Red Johnem policjanta. Zagadka tygodnia była może i średnia, ale nieźle poprowadzona i z małymi szpileczkami pod adresem problemów społecznych. Ale naprawdę małymi – służyło to akcji, a nie krytyce czegokolwiek, więc spokojnie, "Mentaliście" nie grozi bycie serialem społecznie zaangażowanym.
Jane i Lisbon korzystają z wiedzy, jaką nabyli dzięki wizycie Red Johna u psychiatry, która leczyła kiedyś Patricka. Red John nie zabrał dyktafonu pani doktor po jej zamordowaniu, choć udało mu się wykraść całą papierową dokumentację. Dzięki temu Jane może próbować określić, jakie przypadłości ma Red John. Jedną z możliwych jest lęk wysokości, na który kilkakrotnie testowano McAllistera.
Fani serialu dostali jednak nie tylko pogoń za Red Johnem. Okazję do wzruszeń zapewnili Rigsby i Van Pelt i to, jak odwrócili oni uwagę wszystkich, aby podejrzany miał okazję się ujawnić. Sympatyczne oświadczyny skończyły się natychmiast tym, czym powinny, a ja z zadowoleniem odnotowałem uśmiechniętego Cho. Przy okazji – czy ktoś policzył, ile razy Cho uśmiechnął się przez cały serial?
Wracając do Red Johna, to wciąż nie można wykluczyć szeryfa McAllistera. Wielokrotnie podpuszczany, niby unikał widoków z góry, ale gdy trzeba było uratować Patricka, to znalazł się w odpowiednim miejscu i na właściwej wysokości. Z drugiej strony możemy mieć też pewność, że Red John uratowałby Patricka w podobnej sytuacji – zależy mu przecież na tym, aby Jane cierpiał, więc samo zrzucenie z dachu niczego by Red Johnowi nie dało.
Nie udało się niczego wykluczyć ani potwierdzić. Pytanie tylko, do jakich wniosków dojdzie Jane?
My zaś możemy cieszyć się z wysokiego poziomu obecnego sezonu i czekać na więcej. A także samodzielnie typować, kto jest Red Johnem. Macie jakieś przemyślenia po "Wedding in Red"? Podzielcie się nimi w komentarzach.