5 rzeczy, które uczyniły mój tydzień lepszym
Marta Rosenblatt
21 października 2013, 21:03
Nowa postać w "Parks and Recreation" i piosenka Justina Biebera to dwie rzeczy, które sprawiły mi radość w ostatnim tygodniu. Ale na tym oczywiście nie koniec.
Nowa postać w "Parks and Recreation" i piosenka Justina Biebera to dwie rzeczy, które sprawiły mi radość w ostatnim tygodniu. Ale na tym oczywiście nie koniec.
1. Tatiana Maslany w "Parkach". Tatianę pokochałam w "Orphan Black", ale to nic niezwykłego – każdy, kto widział choć jeden odcinek, musi być nią zauroczony. Kiedy dowiedziałam się, że wystąpi gościnnie w "Parks and Recreation", byłam w siódmym niebie; to jeden z moich ulubionych seriali komediowych. Po emisji odcinka w ostatni czwartek, wiem jedno: chcę więcej sarkastycznej Nadii w "Parkach". Chcę więcej dziwnych rozmów z April. I chcę zobaczyć jej randkę z Tomem, zanim wyjedzie do Rwandy.
2. "Brooklyn Nine-Nine" z pełnym sezonem. Ta wiadomość naprawdę poprawiła mi samopoczucie. Skoro lubię "Parki", nic dziwnego, że spodobał mi się też "Brooklyn Nine-Nine". Podobny sposób reżyserowania, podobny humor i gagi. No i przede wszystkim znakomita obsada z cudownym Andymm Sambergiem na czele. Fajnie, że mimo słabej oglądalności FOX postawił na ten serial.
3. Caroline Pennell vs Anthony Paul – "As Long As You Love Me". Skończyły się przesłuchania i piąty sezon "The Voice wszedł" w drugą fazę tzw. bitwy, w której sparowani zawodnicy walczą ze sobą o dalszy udział w programie. W poprzednim tygodniu było sporo dobrych występów, ale mi najbardziej przypadł do gustu jeden z duetów teamu Cee Lo. Tak, to piosenka Biebera. I tak, piosenka Biebera była jedną z rzeczy, które poprawiły mi humor w zeszłym tygodniu. Wiem, że brzmi to niewiarygodnie, ale to wykonanie jest naprawdę znakomite. Szczególnie Caroline Pennell, która wyraźnie czerpie z Reginy Spektor, przesunęła pioseneczkę JB na wyższy poziom. Posłuchajcie sami.
http://www.youtube.com/watch?v=vOVDJIkHpd4
4. Yeast-I-Stat Informercial. Wiem, że to wideo ma już trochę, ale ja wciąż nie mogę przestać się śmiać. To jest absolutnie genialne. Murphy czerpie garściami z życia osobistego aktorów, więc nic dziwnego, że ta parodia przypomina prawdziwą reklamę Proactiv, w której wystąpiła Naya Rivera. Zresztą ta scena wspaniale punktuje wszystkie te okropne reklamy leków przeciw grzybicy czy środków do higieny intymnej. Puszczanych akurat w momencie, w którym jem obiad.
http://www.youtube.com/watch?v=hE6vXB8c6Xs
5. Arizona i Kepner jako BFF's. To moje dwie ulubione postaci w "Grey's Anatomy". Co może wydawać się dziwne, zważywszy na to, jak zjechałam obie panie w recenzji pierwszego odcinka 10. sezonu. Arizona to kawał jędzy, ale to nie zmienia faktu, że jest moją ulubienicą. April jest mniej jędzowata, ale za to jest dziwaczna i osobliwa, w ten fajny sposób. Kiedy w poprzednim odcinku obie upiły się szampanem, cieszyłam się jak dziecko. Kiedyś Arizona przyjaźniła się z Teddy Altman, przyda jej się nowa psiapsióła, której będzie mogła się wygadać. Shondo, proszę niech nie będzie to tylko dwuodcinkowa relacja.