"Mentalista" (6×06): Trzy kropki
Andrzej Mandel
5 listopada 2013, 17:31
Dużo się dzieje w "Mentaliście". Leniwie rosnące w "Fire and Brimstone" napięcie doszło do naprawdę wybuchowego punktu kulminacyjnego. I tylko jedna rzecz była solidnym zgrzytem. Spoilery, w tym jeden bardzo duży.
Dużo się dzieje w "Mentaliście". Leniwie rosnące w "Fire and Brimstone" napięcie doszło do naprawdę wybuchowego punktu kulminacyjnego. I tylko jedna rzecz była solidnym zgrzytem. Spoilery, w tym jeden bardzo duży.
Obecny sezon "Mentalisty" jest póki co rewelacyjny. Do Red Johna zbliżamy się naprawdę wielkimi krokami i Patrick Jane jest już zdecydowanie bardzo blisko swojej zemsty. Teoretycznie odcinek "Fire and Brimstone" zawęził listę podejrzanych. Pytanie tylko, czego możemy być pewni – Bruno Heller wiele razy potrafił podrzucać nam fałszywe tropy i dokonywać zaskakujących wolt.
Jednego możemy być pewni – Patrickowi (Simon Baker) udało się zgromadzić wszystkich podejrzanych w jednym miejscu. Trochę się przy tym namęczył zarówno on, jak i cała ekipa z CBI. Przy czym, oprócz Jane'a najwięcej pracy miały Lisbon i Van Pelt. Lisbon musiała zadbać o ściągnięcie Haffnera, a Van Pelt kusiła Stylesa (Malcolm McDowell). Ostatecznie jednak nad Stylesem musiał popracować Jane.
Odcinek miał świetnie zbudowane napięcie. Rosło ono od pierwszej minuty, ale wszystko to następowało powoli, spokojnie i wręcz leniwie. Nie można było się jednak oderwać i w pierwszej chwili nie zwracało się nawet uwagi na drobne nielogiczności czy zgrzyty. Efektem tego były kulminacyjne sceny, które niektórzy zapewne oglądali, gryząc z niepokojem paznokcie.
Ciężko jednak stwierdzić, czy jedna z trzech postaci z tatuażem w formie trzech kropek jest Red Johnem. Wygląda na to, że na pewno są członkami Tiger, Tiger. Podzielam przy tym zdziwienie Jane'a gdy zobaczył, że taki sam tatuaż mają szeryf McAllister, Reede Smith i Bertram. Zauważyłem też, że na tatuaże szybko zwrócił uwagę Patricka Styles. Kto wie, być może ślad w postaci tatuażu nie dotyczył Red Johna, tylko Tiger, Tiger. Co nie wyklucza powiązania między tą organizacją, a Red Johnem.
Nie wiemy, co dokładnie stało się w domku na posiadłości Jane'a. Póki co, wiemy tyle, ile zobaczyła Lisbon – że nastąpiła eksplozja. Do tego mamy wiedzę, że strzelba Patricka wystrzeliła przynajmniej jeden raz. Co się tam stało? Na odpowiedź musimy jeszcze poczekać. Tożsamość Red Johna ma być ujawniona 17 listopada, więc czeka nas jeszcze trochę niepewności.
W całym odcinku, jak już pisałem, były drobne zgrzyty. Zbyt łatwo udało się Patrickowi zebrać wszystkich podejrzanych w jednym miejscu i trochę to jednak przeszkadza, choć akurat to uproszczenie jestem skłonny wybaczyć. Gorzej, że scenarzyści rozpisali scenę, w której Jane zmyla Lisbon w taki sposób, jakby dopiero zaczynali ze sobą współpracować. Od dawna Teresa nie dała się nabrać Patrickowi na tak prostą sztuczkę, niby czemu miała być dać się nabrać teraz? Zgrzyta to trochę za bardzo.
Niemniej "Fire and Brimstone" było dobrym odcinkiem.