Wasze hity i kity tygodnia. Które seriale wygrały?
Redakcja
12 stycznia 2014, 15:22
HITY TYGODNIA
Już po raz drugi w tym roku "Sherlock" zmiażdżył konkurencję – a tym razem wreszcie miał co miażdżyć. Za nim "Teen Wolf" i "The Good Wife".
1. "Sherlock" (3×02 – "The Sign of Three")
Carolyne: Za uśmiech tego sprawnie funkcjonującego socjopaty w rozmowie z facetem zakochanym w Mary,która chyba nie może być już bardziej urocza. Za to, że Sherlock wciąż nie zna imienia Lestrade i za reakcję na prośbę o zostanie drużbą. Do tego trzy sprawy łączące się ze sobą. No i nie zapominajmy o wieczorze kawalerskim, który rozbawił mnie do łez. Nie mogę powiedzieć, że był to odcinek idealny, ale słabsze momenty właściwie nie mają znaczenia.
2. "Teen Wolf" (3×13 – "Anchors")
Daga: Warto było czekać tyle czasu na nowy odcinek, nie zawiodłam się! Coraz bardziej zadziwia mnie to, jak "Teen Wolf" podniosło swój poziom od pierwszego sezonu. W najnowszym nic nie brakuje. Mamy akcję, świetną grę aktorską (Dylan O'Brien szczególnie!), a nawet przez chwilą moją ukochaną Stydię, lecz niestety tylko we śnie. Mam nadzieję, że tak dobry poziom utrzyma się do samego końca.
3. "The Good Wife" (5×11 – "Goliath and David")
iwona: Hit za świetną sprawę odcinka (tak dobrą, że bez problemu wybacza się twórcą fakt, iż ta urocza piosnka "towarzyszyła" mi mniej więcej do środy), hit za Katy Perry, hit za to, że nie jednemu panu na imię Peter i hit za naprawdę dobry cliffhanger.
"Brooklyn Nine-Nine" (1×12 – "Pontiac Bandit")
Meg: Urocze pieski, kapitan mówiący "ał" i Peralta, którego pewność siebie w końcu zgubiła, to dwadzieścia minut świetnej rozrywki.
"Justified" (5×01 – "A Murder of Crowes")
Martittas: Całkiem udany powrót zaliczył Raylan i spółka. Co prawda miałam przez chwilę małe deja vu związane z aktorami z "Prison Break", ale na szczęście szybko minęło. I nawet Michael Rapaport błysnął (nie tylko złotym zębem), o dziwo, pasuje mi w roli kuzyna naszego ciapowatego Dewey Crowe'a, ale jeszcze ciekawsza postacią wydaje mi się Wendy Crowe. Oboje na pewno mocno zamieszają w Harlan!
"American Horror Story" (3×10 – "The Magical Delights of Stevie Nicks")
barbra: Kilka słów: Stevie, Marie, Fiona. One napędzały przecież cały odcinek, razem z Nan, która raczej skończyła swój wkład, przynajmniej do przyszłego tygodnia. Oglądanie słabszej strony wiedźmy voodoo było przyjemnością, bo można było zobaczyć jej ludzką stronę, nawet jeśli tylko przez kilka minut.
"The Mindy Project" (2×12 – "Danny Castellano Is My Personal Trainer")
everyman: Co prawda to moje małe guilty pleasure, ale pokazali w tym tygodniu klasę.
"White Collar" (5×10 – "Live Feed")
MK: Wow, wow i jeszcze raz wow. Myślałem, że ten serial czeka już tylko równia pochyła, ale ostatnie odcinki powoli wyprowadzały mnie z tego błędu. Natomiast kulminacja nastąpiła właśnie w "Live Feed". Co prawda od początku można się było spodziewać jakiegoś twista, ale raczej nie AŻ takiego. Dodatkowo, twórcy wpletli w historię całkowicie nowy wątek, który zdecydowanie ma potencjał. Czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki!
"Revenge" (3×11 – "Homecoming")
Melodyjkaa: Oglądając zwiastun odcinka, byłam przekonana, że ta cała amnezja była udawana. A tu proszę, zagubiona i przestraszona Emily to pierwszy taki przypadek od początku serialu. Strasznie jestem ciekawa, jak się to wszystko dalej potoczy.
KIT TYGODNIA
Kit w tym tygodniu jest tylko jeden: kłamczuchy.
"Pretty Little Liars" (4×14 – "Who's in the Box?")
Kawu: Oczekiwałam wielkiego powrotu, dużej akcji, pędzących naprzód wątków i co najważniejsze – więcej Ali. Co dostałam? Sceny, które usilnie próbowały mnie przekonać, że Ezra jest złowieszczym zakapturzonym typem spod ciemnej gwiazdy pod sławnym pseudonimem "A" – ale nie. Nie kupuję tego. Co dalej? Była rozklejająca się Hanna, użalająca się (jak zwykle zresztą) nad sobą Emily i czego można się było spodziewać – kompletny brak Alison. Przewinęło się jeszcze kilka nowych postaci, które nic ciekawego nie wniosły i… tak naprawdę to by było wszystko. A przynajmniej tylko tyle udało mi się zapamiętać. To chyba jeden z najsłabszych powrotów "Pretty Little Liars".