Wasze hity tygodnia. Które seriale wygrały?
Redakcja
16 marca 2014, 14:37
Kitów w tym tygodniu nie wybraliście żadnych, a największy z hitów mógł być tylko jeden. Finał "True Detective".
Kitów w tym tygodniu nie wybraliście żadnych, a największy z hitów mógł być tylko jeden. Finał "True Detective".
1. "Detektyw" (1×08 – "Form and Void")
Kawu: Nie brakowało napięcia, akcji i zdecydowanie dobrego scenariusza. Odcinek pełen wrażeń, jakich mało. Każdą minutę pochłaniałam błyskawicznie. Sceny na farmie sprawiły, że wstrzymywałam oddech, a zakończenie wywołało u mnie łzy. Świetna realizacja i świetne emocje. To był naprawdę doskonały finał i bardzo żałuję, że ta historia dobiegła już końca.
2. "Glee" (5×11 – "City of Angels")
minnie: Te Krajowe to pewien sposób pożegnania z New Directions, nawet jeśli jeszcze je spotkamy. I to zakończenie było dobre. Było melancholijnie, z lekka sentymentalnie, szczególnie jeśli chodzi o Burta, Carol i zdjęcie Finna. Tina i Blaine zaśpiewali obłędnie, a dwie pozostałe piosenki po prostu wspaniałe.
3. "How I Met Your Mother" (9×20 – "Daisy")
Nannah: Mosby Boys! Nic nie poradzę, mam słabość do tego motywu, dodajmy do tego historię Lily i Marshalla, przymknijmy oczy na sztuczny wątek z matką Robin i jest sympatycznie.
"The Originals" (1×16 – "Farewell to Storyville")
Kawu: Widać, że twórcy nie boją się wprowadzać radykalnych zmian. Wykluczenie Rebekah było dość zaskakującym posunięciem i mimo że jej postać zaliczała się do moich ulubionych, to jestem zwolenniczką tego typu niespodzianek w serialach. Odcinek był pełen niepewności, fajnego napięcia i lekkiego dreszczyku na plecach. Klaus pokazywał nam różne strony swojej osobowości tym razem w całym tego słowa znaczeniu. I to głównie sprawiło, że ten odcinek był tak niesamowicie emocjonujący! Mam przeczucie, że rodzeństwo pierwotnych nigdy mi się nie znudzi.
"Banshee" (2×10 – "Bullets and Tears")
VisitorQ: Bo ten serial to prawdziwy The Thunder Show! A Rebecca i Kai to jedna z najlepszych dysfunkcyjnych "par" w historii telewizji.
"Once Upon a Time" (3×12 – "New York City Serenade")
hp: Dobre otwarcie drugiej części sezonu, taki jakby nowy pilot. Sensowny i jednocześnie zadający wiele nowych pytań odcinek – ale też dający kilka odpowiedzi.
"Brooklyn 9-9" (1×20 – "Fancy Brudgom")
minnie: Za nami kolejny wspaniały odcinek serialu o najlepszych policjantach, a zarazem przyjaciołach i świadkach. Gina i Amy wspierające Terry'ego w jego drodze przez cieniutkie plasterki melonów i migdały było niezłe, ale nie umywało się to do starań Jake'a jako "duńskiego świadka", który przez cały czas był tam dla Charlesa.
"Chicago PD" (1×08 – "Different Mistakes")
Mav: Coraz bardziej wkręcam się w ten serial, kolejny świetny odcinek, zwłaszcza nawiązanie do przeszłości Voighta i Olinsky'ego. Widać, że szykują coś z Halsteadem i tym kolesiem, którego śledził, no i oczywiście duży plus za zakończenie. Ciekawe, jak się sprawa potoczy. Zresztą zdaje się, że ta nowa detektyw zagości na dłużej w ekipie Voighta.