Z nosem przy ekranie #44: Zagadnienia ostateczne
Bartosz Wieremiej
5 kwietnia 2014, 18:56
Świat zatoczył koło – znowu mamy wiosnę. Raz jeszcze rozpoczęło się niecierpliwe odliczanie do maja, a i nie mają końca przewidywania, kto w serialowym świecie przeżyje, a kto nie; która produkcja przetrwa, a co zniknie z anteny. Spoilery.
Świat zatoczył koło – znowu mamy wiosnę. Raz jeszcze rozpoczęło się niecierpliwe odliczanie do maja, a i nie mają końca przewidywania, kto w serialowym świecie przeżyje, a kto nie; która produkcja przetrwa, a co zniknie z anteny. Spoilery.
Z drugiej strony nie zauważyłem, by cokolwiek się zmieniło w trakcie tych 12 miesięcy. Wszystko dookoła jak płynęło, tak płynie, seriale również są takie same i co najwyżej pogoda jest podobno nieco lepsza niż na początku kwietnia ubiegłego roku.
Wiem też, że z racji numeru ten finałowy odcinek powinien być raczej specyficzny. Pewnie w co drugim zdaniu wypadałoby, aby czaił się jakiś zbawiciel, ale szczerze mówiąc, do takowych nie mam ostatnio zbyt wiele cierpliwości.
Niemniej z chęcią bym posłuchał przyzwoicie gadającego ulicznego kaznodziei. Takiego wieszczącego koniec świata, czy opowiadającego o jakiejś innej, równie spektakularnej, imprezie. Po prostu współcześnie o dobrych mówców ciężko, a wirtualni głosiciele prawd ostatecznych zwyczajnie mnie nie ruszają.
W tym sezonie…
…było o świętach w świecie realnym (#31) i telewizyjnym oraz o dniach rzekomo zwykłych (#36). Znowu pojawiły się grzybki (#32). Ponownie przyszło też sklecić parę zdań o budowaniu bohaterów (#25), z kilkoma postaciami trzeba było się niestety pożegnać (#27), a i nie zabrakło odniesień do Douglasa Adamsa (#42). No dobrze, to złe cyferki wymusiły nawiązanie do "Autostopem przez galaktykę".
Wspominałem również o mieszaniu się fikcji z rzeczywistością(#43), a także o kredkach i seksie (#26). Przewinęło się kilkadziesiąt produkcji (ok. 50), a po drodze stary rok zamienił się w nowy.
A tymczasem…
…w "Elementary" w ramach rozrywki Sherlock (Jonny Lee Miller) hasał po chałupie w dość dziwnej kiecce i śpiewał piosenki z "Frozen". Z powodu przygnębiającej opowieści, to bajkowe i całkiem zabawne nawiązanie bardzo dobrze przysłużyło się odcinkowi, a i miło było się dowiedzieć, do czego jest się w stanie posunąć Holmes, aby dobrać się interesujących go informacji.
Z kolei w "Community" zwiedziliśmy okolice animowanych lat 80. Całe to kreskówkowe szaleństwo, pełne cudownych absurdów i świetnych imion bohaterów (Buzzkill!), posłużyło do opowiedzenia bardzo ponurej i współczesnej historii.
Przecież Jeff (Joel McHale) mógł przypadkiem skończyć ze sobą w zaskakująco popularny sposób – tzw. accidental overdose często gości w anglojęzycznych newsach ze świata filmu, telewizji itp.
Za to ostatnio…
…w " NCIS" spędziliśmy kolejną godzinę we wspaniałym Nowym Orleanie i było to całkiem udane spotkanie. Historia wypadła nieźle, Scotta Bakulę dało się oglądać, a grana przez Zoe McLellan, Brody, ma potencjał, by w niedługim czasie stać jedną z najciekawszych kobiecych postaci w kryminalnych proceduralach.
I choć nie wiem, czy jesienią zobaczymy nowe odcinki "NCIS: New Orleans", czy też produkcja podzieli los katastrofy znanej jako "NCIS: Red", to mam prośbę do producentów serialu. Czy nie dałoby się zadbać o to, aby LaSalle (Lucas Black) dołączył do niejakiej Vivian Blackadder gdzieś na bardzo dalekim marginesie?
W końcu nadrobiłem…
…"Mad Men" – wypadało kiedyś to zrobić, więc dlaczego nie na moment przed premierą 7. serii.
Przez te 6. sezonów poznałem wiele interesujących postaci. Zadziwiła mnie liczba odcieni rozmaitych uzdolnień i talentów, którymi, czasem chyba przypadkiem, obdarzono niektórych bohaterów. Przekonałem się, jak łatwo wykończyć człowieka codziennymi dramatami i do jak ogromnego spustoszenia może doprowadzić mieszanka bezwładności, zwyczajnego wysiłku i skłonności do autodestrukcji.
Teraz pozostaje zająć miejsce wśród widzów niecierpliwie czekających na nowe odcinki.
W telewizji zabrzmiało…
…"One And The Same". Utwór wykonany przez Garetha Dunlopa i Kim Richey pojawił się w ostatnim odcinku "Kości", w trakcie rozmowy Cam (Tamara Taylor) z Finnem (Luke Kleintank) po rozstaniu tegoż z Michelle (Tiffany Hines).
Pomimo całego tego narzekania na serial stacji FOX, z jakiegoś powodu wciąż sięgam po kolejne odcinki. Nazwijmy to sentymentem, bo po prostu nie potrafię zapomnieć, jak wielką frajdę sprawiało kiedyś oglądanie kolejnych przygód Bones (Emily Deschanel), Bootha (David Boreanaz) i spółki.
I (tradycyjnie już) dajcie znać, jak Wam minęły ostatnie dni. Piszcie w komentarzach, tweetujcie, obserwujcie mnie oraz Serialową na Twitterze, a jak coś fajnego oglądacie i chcecie się tym podzielić, używajcie w tweetach hashtagu #serialowa.
Do zobaczenia!