"Dexter": Będzie bosko?
Marcela Szych
28 września 2011, 18:56
Nowy odcinek "Dextera", zatytułowany "Those Kinds of Things", już wyciekł do sieci. Jak sobie radzi nasz ulubiony socjopata?
Nowy odcinek "Dextera", zatytułowany "Those Kinds of Things", już wyciekł do sieci. Jak sobie radzi nasz ulubiony socjopata?
Uwielbiam Dextera. Jest uroczy w swych społecznych niekompetencjach, jest też ekstremalnie niegrzecznym chłopcem, jednocześnie o miękkim, wrażliwym wnętrzu. Jest też trochę Robin Hoodem wśród psychopatów. Do tego ma wspaniałe poczucie humoru i rzadką umiejętność polegająca na tym, że zazwyczaj mówiąc prawdę mówi to, co rozmówca (albo rozmówczyni) chciałby usłyszeć.
Ta wielka miłość sprawiła, że nie przeszkadzały mi spadki formy serialu, w trzecim i piątym sezonie. Tym razem mam jednak duże nadzieje na zaskoczenia, wartką akcję i szokujące rozwiązania. Pierwszy odcinek nie zadośćuczynił moim nadziejom, ale też ich nie pogrzebał.
Odcinek "Those Kinds of Things" jest trochę jakby wyjęty ze środka sezonu, ale to jest stary dobry Dex i jego niezawodne metody oczyszczania świata ze złoczyńców. Potrzebując wsparcia w opiece nad synem, Dex zatrudnia nową nianię, która dość szybko zauważa jego potrzebę poradzenia sobie z ciemnością, walki z wewnętrznymi demonami. Bystra studentka może stać się zagrożeniem dla tajemnicy swojego pracodawcy.
W filmikach promujących "Dextera" producenci sugerowali, że Bóg i rozważania nad siłą wyższą będą motywem przewodnim sezonu. Na pewno jest to widoczne w pilocie. Dexter potyka się o kwestie "boskie" co i rusz. Konieczność wychowania dziecka w wierze w "coś", autorytet moralny rozsądzający o kwalifikacji czynów jako dobrych i złych, wreszcie problem przebaczenia i sakramentalne "what would Jesus have done, wypowiedziane do bogobojnej ofiary.
I wreszcie, najnowszy przeciwnik Dextera. Myślę, że Colin Hanks dobrze sprawdzi się w tej roli. Szalony, mroczny umysł kierujący się misją religijną. Wytyczne wprost od boga, każą mu zaszyć węże w klatce piersiowej, najprawdopodobniej przypadkowego, sprzedawcy owoców. Nie mogę się doczekać konfrontacji nowej, potencjalnej zdobyczy z potencjalnym oprawcą – choć nie wiem kto będzie kim w tym układzie. Tym bardziej, że Dexter deklaruje, że dobrze mu z brakiem wiary, bo nie musi się bać, że jest "coś więcej".
Może być ostro.