"The Walking Dead" bez cenzury. Zobaczcie wideo
Nikodem Pankowiak
12 sierpnia 2014, 16:02
O absurdach amerykańskiej telewizji mogliśmy usłyszeć i przeczytać już wiele razy. Papierosy – nie, przemoc – tak. Oczywiście istnieje także lista słów zakazanych, ze słowem na "F" na czele. Boleśnie przekonało się o tym "The Walking Dead", które w finale 4. sezonu padło ofiarą cenzury. Kto nie widział, niech nie czyta – spoilery.
O absurdach amerykańskiej telewizji mogliśmy usłyszeć i przeczytać już wiele razy. Papierosy – nie, przemoc – tak. Oczywiście istnieje także lista słów zakazanych, ze słowem na "F" na czele. Boleśnie przekonało się o tym "The Walking Dead", które w finale 4. sezonu padło ofiarą cenzury. Kto nie widział, niech nie czyta – spoilery.
Pamiętacie ostatnią scenę finału? Rick mówi swojej grupie, że mieszkańcy Terminusa zadarli z niewłaściwymi ludźmi. Dokładnie w wersji oryginalnej brzmi to: "They're screwing with the wrong people". Całkiem mocno, ale da się mocniej, prawda? Tak też było w komiksowym pierwowzorze. W bardzo podobnej sytuacji "screwing" ustępuje miejsca "fucking". Okazuje się, że tak samo wyglądała oryginalna wersja finałowej sceny w serialu, jednak AMC nie mogło jej wyemitować – zdaniem amerykańskich cenzorów takie słowa mogą źle wpływać na młodszych widzów. Bo przecież cała prezentowana w tym serialu przemoc działa na nich terapeutycznie…
Zobaczcie "The Walking Dead" bez cenzury:
Ale zaraz, zaraz, ktoś powie, że AMC to kablówka, więc powinny obowiązywać tu inne reguły. Niestety, kablówki również możemy podzielić na różne kategorie. Te, które mogą sobie pozwolić na (prawie) wszystko, jak HBO czy Showtime, należą do grupy premium. AMC w tej grupie się nie znajduje, tak więc nadal obowiązują je pewne zasady, jak w stosunku do CBS czy ABC. To nie HBO, gdzie fucki rzucane są na prawo i lewo. Przykładem może być "Mad Men" – słowo "fuck" padało tam kilka razy, ale zawsze było wyciszane, dopiero w najnowszym sezonie twórcy zdecydowali się tego nie robić i z pewnością musieli później sięgnąć do portfeli. To samo tyczy się nagości, która w serialach HBO jest powszechna, a w "The Walking Dead" musi ograniczać się do nagich pleców Maggie.
Szkoda, że AMC nie zdecydowało się wyemitować oryginalnej sceny. W tym wypadku jedno słowo zdecydowanie zmienia jej moc. Wcale nie oczekuję, że nagle wszyscy bohaterowie mieliby zacząć kląć jak szewcy, nie jest mi to potrzebne do szczęścia, ale soczysty fuck raz na jakiś czas z pewnością nadałby im wyrazistości.