2 października 2011, 09:45
Pierwszy odcinek 4. sezonu jeszcze stał nad przepaścią. Drugi odcinek – "One Day in October" zrobił wielki krok naprzód.
Pierwszy odcinek 4. sezonu jeszcze stał nad przepaścią. Drugi odcinek – "One Day in October" zrobił wielki krok naprzód.
Oglądalność "Fringe" nigdy nie była zachwycająca. Z sezonu na sezon raczej spadała niż rosła, także dlatego, że świat "Fringe" był coraz bardziej skomplikowany. Istniała jednak nadzieja, że dobra akcja promocyjna da serialowi oddech.
Nic z tego. "Fringe" osiągnął historyczne dno. Ostatni odcinek oglądało 3,1 miliona widzów, co daje 10-procentowy spadek w stosunku do pierwszego odcinka 4. sezonu. Ten serial, choć nie musi walczyć o oglądalność, już nawet nie stoi nad przepaścią, on w nią spadł. Ciekawe, czy szefostwo FOX pozwoli choć dokończyć sezon?
Fanom na pociechę zostawiam promo następnego odcinka. Coś trzeba mieć z życia, prawda?