7 października 2011, 09:20
Oglądalność "Simpsonów" wciąż jest niezła, choć krytycy narzekają na poziom. O co więc chodzi? Gdy nie wiadomo o co, to już wiadomo…
Oglądalność "Simpsonów" wciąż jest niezła, choć krytycy narzekają na poziom. O co więc chodzi? Gdy nie wiadomo o co, to już wiadomo…
Trwają trudne negocjacje dotyczące przyszłości "Simpsonów". Kolejny sezon jest niepewny, gdyż negocjacje utknęły w martwym punkcie, kiedy FOX zażądał 45-procentowej obniżki wynagrodzenia dla odtwórców głosów głównych postaci. Miałoby to dać 4 miliony dolarów oszczędności. Aktorzy nie zgadzają się na to i proponują 30-procentowe cięcia. A całość wygląda niesmacznie, gdy zwróci się uwagę na to, o czym mówi źródło z wytwórni:
Serial zarobił miliardy i będzie zarabiał w dającej się przewidzieć przyszłości. Aktorzy zgadzają się na prawie jedną trzecią obniżki, ale dla FOX-a to za mało. FOX po prostu mówi: albo się zgodzicie, albo kasujemy serial. I wtedy będą mogli wrócić do robienia na nim kasy.
Najwyraźniej kogoś tu gubi chciwość. Pytanie tylko kogo? I czy 24. sezon "The Simpsons" kiedykolwiek powstanie?