Natalie Dormer chce, żeby Margaery zabił smok

Natalie Dormer wkrótce zobaczymy na dużym ekranie w kolejnej części "Igrzysk śmierci". Z tej okazji pojawiła się w programie Conana O'Briena, a także odpowiedziała na pytania użytkowników Reddita w ramach AMA. Pytania jednak w większości dotyczyły "Gry o tron".

Conan zapytał ją o to, czy kiedy dostaje do ręki scenariusz nowego odcinka serialu, nie boi się, że to właśnie jest odcinek, w którym zabiją jej postać. Aktorka odpowiedziała, że akurat skończyła zdjęcia do 5. sezonu serialu, w którym wątek Margaery zdążył dogonić ostatnie sceny z tą postacią z książek Martina. To znaczy, że już pora zacząć się zastanawiać, co będzie działo się z nią dalej.

Ponieważ to "Gra o tron", ryzyko śmierci jest bardzo duże. Dlatego też Conan zapytał Natalie Dormer, jak chciałaby odejść, gdyby zdecydowali się ją zabić. Okazało się, że ścięcie głowy już kiedyś przerabiała, a trucizna wyglądała na dość bolesny koniec, nawet do zagrania. Ale zostać zabitą przez smoka, to byłoby coś. Ewentualnie Białego Wędrowca.

Jeśli chcecie jeszcze więcej Natalie, w serwisie Mashable znajdziecie najlepsze fragmenty redditowego AMA. Jest tam sporo pytań o kulisy "Gry o tron". Zapytana o to, kto z aktorów najbardziej przypomina swoją postać, odpowiedziała, że prawdopodobnie Peter Dinklage (który jest też jedną z najzabawniejszych osób na planie, obok Pedro Pascala, Leny Headey i Gwendoline Christie).

Pytano ją też o współpracę z kotem ser Pounce'em (podobno jest niezłą divą), drużynę na wypadek apokalipsy zombie (Czerwona Żmija koniecznie!) i czy czytała książki Martina (nie czytała, jej postać w serialu nieco różni się od książkowej).