W "Sherlocku" wydarzy się tragedia. Ktoś zginie?
Marta Wawrzyn
21 listopada 2014, 19:33
Mark Gatiss, jeden z twórców "Sherlocka", zdradził, że w 4. sezonie "Sherlocka" głównych bohaterów może dotknąć tragedia. Jeśli czytało się książki, nietrudno zgadnąć, o co prawdopodobnie chodzi. Jeśli książek nie czytaliście, to będzie dla Was duży spoiler.
Mark Gatiss, jeden z twórców "Sherlocka", zdradził, że w 4. sezonie "Sherlocka" głównych bohaterów może dotknąć tragedia. Jeśli czytało się książki, nietrudno zgadnąć, o co prawdopodobnie chodzi. Jeśli książek nie czytaliście, to będzie dla Was duży spoiler.
"Sherlock" powróci z 4. sezonem dopiero pod koniec 2015 roku, ale twórcy serialu już dobrze wiedzą, co nam pokażą tym razem. Radio Times rozmawiał z Markiem Gatissem, który powiedział, że w serialu możemy spodziewać się zarówno tragedii, jak i przygody, bo tak już w "Sherlocku" po prostu jest. Gatiss nie chciał zdradzić, czy ma na myśli coś konkretnego, ale internet już huczy od domysłów.
Zwłaszcza że parę miesięcy temu w rozmowie z "The Telegraph" Martin Freeman, który gra Watsona, przypomniał, że przecież w książkach Mary (w serialu dziewczyna Freemana, Amanda Abbington) ginie. Jeśli więc twórcy serialu dalej chcieli prowadzić tę historię tak jak sir Arthur Conan Doyle, jest bardzo możliwe, że w 4. sezonie uśmiercą żonę Watsona.
Sam Gatiss tych podejrzeń nie komentuje. "To, że to jest w książkach, jeszcze nie oznacza, że wydarzy się w serialu. Wprowadziliśmy bardzo dużo zmian i wciąż mamy sporo pomysłów. Do tej pory już powinno być jasne, że choć oczywiście Doyle jest dla nas absolutnym bogiem, sporo też zmieniliśmy. Przedstawiliśmy na przykład rodziców Sherlocka i Mycrofta, nie wydaje mi się, żeby oni byli w jakiejkolwiek wcześniejszej adaptacji. Dlatego spodziewajcie się wielu niespodzianek" – oznajmił scenarzysta.
Z drugiej strony rację miał też Freeman, który powiedział, że najważniejsze wątki prowadzone są tak jak w książkach. Razem z wypowiedzią o czekającej nas tragedii to daje solidne podstawy do podejrzeń, że w 4. sezonie pożegnamy Mary. I to z pompą, bo serialowa Mary nie jest postacią, która może odejść niezauważona.