Kimmel genialnie zakpił z telewizyjnych przesłuchań
Marta Wawrzyn
27 listopada 2014, 17:48
"Czy masz w sobie to coś?". Jimmy Kimmel stworzył fałszywy talent show, tylko po to aby udowodnić, że ludzie dla sławy są gotowi na wszystko. Zobaczcie, jak Amerykanie robią z siebie idiotów w nadziei, że będą w telewizji.
"Czy masz w sobie to coś?". Jimmy Kimmel stworzył fałszywy talent show, tylko po to aby udowodnić, że ludzie dla sławy są gotowi na wszystko. Zobaczcie, jak Amerykanie robią z siebie idiotów w nadziei, że będą w telewizji.
Na każde przesłuchanie do programu telewizyjnego ktoś przyjdzie, niezależnie od tego jak głupi to program. Z takiego założenia wyszedł Jimmy Kimmel i wrzucił do internetu ogłoszenie o przesłuchaniach do nowego talent show – "Do You Have What It Takes?". W jury obok Kimmela zasiedli Rozonda "Chilli" Thomas z TLC, Malcolm-Jamal Warner z "Bill Cosby Show", a także Ali Fedotowsky z E! News – i rozpoczęto przesłuchania.
Wyglądały one jak prawdziwe przesłuchania, to znaczy trzeba było przekonać jurorów, że nadajemy się do dalszej rundy. Tylko jak to uczynić, skoro nikt nie mówi, co trzeba robić? Jeden pan zaczął śpiewać i w efekcie usłyszał, że to nie jest konkurs wokalny. Większość uczestników wyglądała na mocno skonfundowanych tym, że nikt nic od nich nie żąda – tylko ciągle pytają, "czy masz to coś". Ale jury potrafiło być łaskawe i przepuścić dalej nawet tych, którzy wiele nie pokazali.
W programie rozegrały się prawdziwe dramaty, jak rozdzielenie nierozłącznych bliźniaczek, jeden z uczestników ciągle płakał, inny zdjął odzienie, jeszcze inny udowodnił, że widział już sporo tego typu programów i potrafi narobić wokół siebie szumu. W 3. odcinku zaproszono na scenę całą grupę osób i dano im 30 sekund na pokazanie, że mają to coś. Jedni zaczęli wyczyniać cuda, a inni tylko stali i czekali na ciąg dalszy.
Słowem – absurd. Od początku do końca totalny absurd. Co ciekawe, jury całkiem nieźle wybrało czwórkę osób, które zmierzą się w zaplanowanym na 3 grudnia finale – to rzeczywiście dość odważni uczestnicy, którzy mogą dostarczyć sporo śmiechu publiczności Kimmela.
Poszczególne odcinki fałszywego programu są niestety trochę za długie, ale i tak warto obejrzeć to od początku do końca. "Do You Have What It Takes?" to kolejny społeczny eksperyment Kimmela, który się udał, to znaczy obnażył głupotę i bezwzględność przeciętnego uczestnika telewizyjnego reality show czy też talent show. Eksperyment niesamowicie śmieszny i jeszcze bardziej smutny.