Wasze hity i kity tygodnia. Które seriale wygrały?
Redakcja
30 listopada 2014, 12:44
HITY TYGODNIA
"Homeland" w tym tygodniu zdecydowanie rządzi, a zaraz za nim uplasowało się "The Fall". Na trzecim miejscu zimowy finał "Faking It".
1. "Homeland" (4×09 – "There's Something Else Going On")
K4sia: Odcinek trzymający w napięciu od samego początku. Myślałam, że wymiana się powiodła i teraz będzie można się zająć tym, kto zabił Sandy'ego, a tu taka bomba, bardziej rakieta. I to dosłownie. Mandy Patinkin jako Saul genialny.
2. "The Fall" (2×03 – "It's Always Darkest")
Mila: Wisienka na torcie w tym tygodniu. Fantastyczna manipulacja i gra psychopatycznego Paula z naiwną 15-latką, która nie może się dla niej dobrze skończyć, i z panią detektyw, którą praktycznie doprowadził do płaczu w ostatnich minutach odcinka. Uwielbiam to ich polowanie na siebie. Mistrzostwo.
3. "Faking It" (2×10 – "Busted")
Panna: Niewiele jest seriali, które tak dobrze się ogląda, a ten zimowy finał był świetny.
4. "Jane the Virgin" (1×07 – "Chapter Seven")
Meg: Gwiazdą odcinka jest Rogelio, który jest zazdrosny o Xo i który w rozmowie z Rafaelem bardzo wczuł się w rolę ojca. Do tego są jeszcze zakonnice wykorzystujące sytuację życiową Jane, Petra przetrzymująca w szafie szantażystę i rozkwitające między Jane a Rafaelem uczucie.
5. "Castle" (7×08 – "Kill Switch")
yesman: Mniej Richarda i Kate nie oznacza mniej emocji. Bardzo dobry odcinek, jeden z wielu w tym sezonie.
6. "The Good Wife" (6×10 – "The Trial")
Ola: Matt Czuchry trafia na listę osób, które mają u mnie cheeseburgera, bo powinien kilka zjeść. Świetnie pokazał, jak złamał się Cary, ten ból, strach i poczucie pustki… Nie wiem do końca, co myśleć o próbie komicznego przełamania odcinka awarią prądu w jadłodajni, znacznie lepiej wypadł sędzia i jego bilety. Jesienny finał na (jak zwykle) wysokim poziomie.
KIT TYGODNIA
Kit tygodnia jest tylko jeden: ostatni przed zimowym finałem odcinek "The Walking Dead".
"The Walking Dead" (5×07 – "Crossed")
Mila: Odcinek był przeciętny głównie przez głupie zachowanie jednej z bohaterek. Rozumiem, że Sasha ma prawo być teraz trochę zagubiona i rozchwiana emocjonalnie po śmierci Boba, ale dla mnie na takie naiwne zachowanie w tym serialu nie ma miejsca.